Kryzys humanitarny w Wenezueli.
Nie ustaje napięcie polityczne w Wenezueli. W kraju pogłębia się ogromny kryzys humanitarny. Tysiące ludzi szuka ratunku w Brazylii i Kolumbii. Caritas Internationalis znajduje się na pierwszej linii niesienia pomocy, jednak władze Wenezueli znacząco blokują działania humanitarne w tym kraju.
„Wenezuela znajduje się na skraju totalnej zapaści ekonomicznej. Rozpoczęty w 2014 r. kryzys przybiera niespotykane rozmiary, a ludzie nie widzą dla siebie żadnej nadziei na przyszłość” – mówi Paolo Beccegato, który z ramienia włoskiej Caritas odpowiada za działania pomocowe w Wenezueli. Wskazuje on, że dyktatorskie rządy prezydenta Nicolasa Maduro doprowadziły do totalnego wyniszczenia tego kraju. „Kryzys w Wenezueli destabilizuje sytuację w całym regionie. Tylko do Kolumbii uciekło, co najmniej 800 tys. Wenezuelczyków” – mówi Beccegato podkreślając, że wspólnota międzynarodowa zamyka oczy na to, co się dzieje w Wenezueli.
“ Po pięciu latach nieustannej recesji inflacja osiągnęła 40 tys. proc., na rynku jest o połowę mniej najpotrzebniejszych produktów, a siła nabywcza pieniądza z każdym dniem maleje, wzrasta za to absolutne ubóstwo – mówi Radiu Watykańskiemu Paolo Beccegato. – Obecny stan rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Jesteśmy świadkami ogromnego kryzysu humanitarnego nie tylko w samej Wenezueli, ale i całym regionie biorąc pod uwagę falę uchodźców, która zalewa sąsiednią Brazylię i Kolumbię. Największym wyzwaniem jest rosnący wskaźnik niedożywienia szczególnie wśród dzieci. Brakuje nawet wody pitnej, nie mówiąc o żywności. Ogromny niepokój budzi też brak lekarstw i odpowiedniej pomocy medycznej. Niestety na sile przybierają epidemie dyfterytu, odry i malarii. Odnotowano nawet przypadki polio. Mówimy więc nie tylko o kryzysie humanitarnym, ale i sanitarnym. ”
Tymczasem biskupi Wenezueli wystosowali apel do prezydenta Maduro, w którym wzywają go do przestrzegania praw człowieka oraz położenia kresu trwającym represjom i do zaprzestania arbitralnych sądów. Odnoszą się tym samym do działań podjętych przez prezydenta po rzekomym zamachu na jego życie. Obserwatorzy podkreślają, że był on sfingowany i stanowił jedynie wymówkę do jeszcze większego zaostrzenia represji przeciwko opozycji. Biskupi przypominają, że na władzach kraju ciąży obowiązek realnej troski o dobro obywateli i zapewnienia im godnych warunków życia.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.