Nie jest to świątynia, w której barok przytłacza, ale taka, w której wiadomo, co jest najważniejsze.
Bardzki ołtarz jest wzorem dla wielu kolejnych fundacji wyposażenia wnętrz kościołów.Okazuje się, że kroniki odnotowują fakt przeniesienia ze starego kościoła do nowego na przykład całego ołtarza głównego, do którego Willmann wykonał nowe płótno. – Byłoby barbarzyństwem, gdyby nie zachowano innych dzieł mistrza. Dlatego jestem przekonany, że w nowym kościele znalazły się też stare obrazy, do których w 1710 wykonano nowe ołtarze, tak jak to zrobiono w przypadku głównego malowidła – wyjaśnia zagadkę. – Co więcej, analiza formalna obrazów dowodzi, że są one znakomitej klasy artystycznej, gdyż wyszły spod ręki samego Willmanna. Ten bowiem dbał o to, by dzieła religijne, szczególnie te oglądane z bliska, nie tylko wyrażały dewocyjną treść, ale także edukowały estetycznie wiernych – podsumowuje.
Tajemnicze odrzuceniePierwotnie do nowego kościoła zamówiono ołtarz zaprojektowany według starego stylu ołtarzy architektonicznych: z piętrami, kolumnami itp. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zaledwie po dwunastu latach od poświęcenia go kamieniecki opat Woyewode sprzedaje całą nastawę do Ziębic i karze wykonać nowy ołtarz. – Sprzedaje ją z górnym obrazem Willmanna, czego pewnie nie są do dzisiaj świadomi mieszkańcy Ziębic z parafii św. Jerzego – zaznacza Andrzej Kozieł. – Natomiast nowy pomysł na ołtarz, ten, który do dzisiaj podziwiamy w kościele, staje się wzorem, który naśladują potem inne fundacje wyposażenia wnętrz.
Nowatorstwo polega na tym, że oddzielono nastawę (z obrazem) od mensy (z tabernakulum). Tym samym uzyskano nowy efekt przestrzenny. Obraz jest umieszczony w ogromnie zdobnej ramie, w której liście akantu i anioły zdają się unosić malowidło. Natomiast mensa to bardzo bogata kompozycja zwieńczona szklaną szafką z łaskami słynącą figurą i grupą Trójcy Przenajświętszej. Tym samym kościół bardzki staje się przykładem czystej realizacji założeń baroku, który przestrzeń sakralną porządkował według priorytetów kontrreformacji: ołtarz jako apoteoza Eucharystii, ambona jako środek służący sztuce oratorskiej kaznodziejów, organy jako źródło muzycznego przedsionka nieba, kaplice boczne jako zachęta do prywatnej pobożności i kultu świętych.
Szatańska legendaDawno, dawno temu – opowiada o. Kazimierz Plabanek w swoim przewodniku – w okolice Barda wybrali się na wycieczkę szatan i jego kolega – wiatr. Chodzili po górach, podziwiali piękną okolicę, zwłaszcza przełom Nysy Kłodzkiej, który w okolicy Barda jest najpiękniejszy. Droga ich wiodła koło kościoła, w którym odbywało się nabożeństwo. Pięknie grały organy, pielgrzymi śpiewali. Szatan, wiedziony ciekawością, wszedł do kościoła. Stanął pod emporą muzyczną. W kościele zaś nad porządkiem czuwał św. Michał Archanioł. Szatan o tym nie wiedział. Gdy święty zobaczył szatana, rzucił się na niego. Rozgorzała straszna walka. Szatan został pokonany. Święty Michał po zwycięstwie nie wypuścił już swego jeńca, ale trzyma go do dziś. Wiatr zaś daremnie czeka na swego kolegę. Czekając – wieje i dokucza mieszkańcom miasteczka. Dopiero gdy Archanioł uwolni szatana, w Bardzie przestanie wiać.