Lek dla bezdusznych

Czy pisanie o Duchu Świętym nie jest ucieczką w teologiczne abstrakcje, w bezpieczny temat daleki od życia?

Reklama

Właśnie tak: nie trzeba nadzwyczajności, ale raczej w „zwyczajnych nadzwyczajnych” dostrzegać ukryte źródło ich mocy: Ducha Świętego. Kard. Congar opowiada o pewnym niewierzącym, który zaprzyjaźnił się z dziewczyną. Gdy chciał nawiązać z nią intymny kontakt, odmówiła. Dlaczego? Dlatego, że była chrześcijanką. Wtedy – powiedział ów student – zrozumiałem, że jest „zamieszkiwana”. Obietnica Jezusa mówi o strumieniach wody żywej, które popłyną w ludzkim wnętrzu (J 7,38). Duch Święty wydaje widzialne owoce w życiu ludzi i Kościoła. Św. Paweł wymienia niektóre z tych owoców: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5,22). Św. Atanazy pisze: „Słowo przyjęło ciało, abyśmy mogli przyjąć Ducha Świętego. Bóg stał się nosicielem ciała, aby człowiek mógł stać się nosicielem Ducha”.

Jezus nazywa Ducha Świętego Parakletem. To greckie słowo nie ma polskiego odpowiednika. Najczęściej tłumaczone jest jako pocieszyciel, ale można też powiedzieć adwokat, doradca, asystent, dokonawca. To ktoś, kto jest powołany, aby stać u czyjegoś boku. To słowo mówi o funkcji Ducha Świętego w Kościele. Jezus jest drogą, a Duch Święty przewodnikiem, który pozwala kroczyć po tej drodze. Jest nauczycielem, strzeże prawdy i pomaga ją odróżnić od fałszu, podtrzymuje żywą pamięć Kościoła o dziełach dokonanych przez Jezusa, przekonuje świat o grzechu, czyli o konieczności zbawienia. Nie przypadkiem w Credo jednym tchem mówimy: „wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny”. To Duch Święty współtworzy Kościół, jest źródłem wspólnoty, jego powszechności i świętości.

Pomodlimy się za proboszcza
Podsumujmy. Działanie Ducha Świętego można zaobserwować w dwóch „miejscach”: w życiu Kościoła oraz w życiu pojedynczych ludzi. Duch jest nam dany jako dar w sakramentach chrztu i bierzmowania. Oczywiście musimy pamiętać, że nic nie dokonuje się tutaj automatycznie. Duch Boży nie przekreśla wolności człowieka. Łaska domaga się aktywnej współpracy ze strony człowieka. Kościołowi i pojedynczym chrześcijanom zawsze zagraża skostnienie, zatrzymanie się w rozwoju, brak reakcji na znaki czasu i natchnienia Ducha.

Tzw. ruch charyzmatyczny, który pojawiał się najpierw w niektórych Kościołach protestanckich, a potem, jako Odnowa w Duchu Świętym, także w Kościele katolickim, przyczynił się do ożywienia świadomości obecności i roli Ducha Świętego. Do pewnego proboszcza przyszły aktywistki Odnowy i zaproponowały, że pomodlą się za niego, aby otrzymał Ducha Świętego. Zaszokowany duszpasterz zareagował teologicznie poprawnie: – Ależ, drogie panie, ja już mam Ducha Świętego, otrzymałem go na chrzcie i w bierzmowaniu, i w sakramencie kapłaństwa. – To my się pomodlimy, żeby to było widać – wypaliły. Dodajmy – również teologicznie poprawnie. Kościół potrzebuje hierarchii, sakramentów, instytucji, ale to wszystko będzie psu na budę, jeśli nie będzie w nim autentycznego życia chrześcijańskiego. Życie pochodzi od Ducha. Modlitwy do Ducha Świętego zaczynają się od słowa: „Przyjdź”. Bo choć On już jest i w Kościele, i w nas, to wciąż trzeba wołać o Jego moc, o Jego natchnienia, dary, charyzmaty, o świętość, o wolność, o przemieniającą obecność. Duchu Święty, przyjdź!

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama