Sakrament bierzmowania Dojrzałość czy pożegnanie?

Każdego roku coraz mniej młodych ludzi staje przed biskupem, aby przyjąć bierzmowanie. Nie czują potrzeby, nie dojrzeli do tej decyzji czy powodem jest zwykłe lenistwo?

Ważni także rodzice
Przygotowanie młodych do bierzmowania powinno iść w parze z formacją ich rodziców. – Ważne są spotkania z rodzicami bierzmowanych, o czym trochę się zapomina. O ile takie spotkania praktykuje się przy okazji pierwszej Komunii św., to w przypadku bierzmowania ta sprawa jest zupełnie zaniedbana – mówi Bogusława. Często sami rodzice nie rozumieją, dlaczego przygotowanie do bierzmowania to aż trzyletnia formacja. – Czasem słyszę uwagi, że to za dużo, dlaczego aż tyle wymagamy od dzieci, które w ocenie rodziców i tak są dość mocno zajęte – mówi ks. Klementowicz. Kiedy w jednej z parafii o piętnaście minut przedłużyła się Msza młodzieżowa, telefony po prostu urywały się od zdenerwowanych rodziców, którzy zarzucali księżom nieodpowiedzialność. A przecież prawda jest też taka, że wielu młodych często dopiero po dwudziestej wychodzi z domów do kina, pubów czy spotyka się z rówieśnikami. – Prawie nie słyszę o spotkaniach rodziców dzieci przygotowujących się do bierzmowania. Kiedy sam byłem katechetą, takie spotkania formacyjne odbywały się kilka razy w roku – mówi bp Kusz. – Są okazją do wyjaśnienia wielu ważnych spraw, do przypomnienia rodzicom, czym jest ten sakrament, który sami przyjmowali wiele lat temu. Bez formacji rodziców trudno o właściwy i trwały efekt tych przygotowań.

W bytomskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przez cztery lata młodzież do bierzmowania przygotowywał ks. Marcin Rosa. – Zdecydowanie mniej młodzieży przystępuje do tego sakramentu, niż uczy się w klasach gimnazjalnych. Sądzę, że podobnie jest w innych parafiach – mówi. – Czasem w tej decyzji mają wsparcie rodziców, negatywnie nastawionych do jakiegoś kapłana, a czasem do Kościoła. Najczęściej jednak to zwykłe lenistwo młodzieży jest przyczyną rezygnacji z bierzmowania.

Wiek nie najważniejszy
Czy bierzmowanie w trzeciej klasie gimnazjum jest dobrym rozwiązaniem? Głosy księży i rodziców są podzielone. – Uważam, że byłoby lepiej, gdyby odbywało się później. Jeżeli bierzmowanie jest sakramentem chrześcijańskiej dojrzałości, to uważam, że młodzież w trzeciej klasie gimnazjum jest wyjątkowo niedojrzała – mówi Bogusława. Gimnazjum jest zwykle najtrudniejszym okresem w całym procesie edukacji. Kiedy w Polsce wydzielono poziom gimnazjalny, w niektórych krajach Europy właśnie z niego zrezygnowano. Czasem sami nauczyciele określają gimnazjum jako „mieszankę wybuchową”, kiedy w jednej szkole gromadzi się młodzież z różnych środowisk i to w trudnym wieku. – Zwykle są dość mocno zróżnicowani pod względem dojrzałości emocjonalnej, istnieją znaczące różnice w poziomie intelektualnym. Być może indywidualne podejście do kwestii bierzmowania byłoby najlepsze, więc może niektórzy powinni przyjąć ten sakrament później – zastanawia się nauczycielka z kilkunastoletnim stażem pracy w gimnazjum. – Ale jak wytłumaczyć rodzicom, że ich syn czy córka powinni przyjąć bierzmowanie później – pyta ks. Marcin Rosa. – Odbiorą to jako napiętnowanie ich dzieci.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11