Przygotowanie do bierzmowania Zbuntowana dojrzałość
Foto: Andrzej Urbański. Młodzi ludzie w czasie przygotowań do bierzmowania muszą dotknąć prawdziwej Ewangelii - twierdzi ks. Piotr Żynda.

Przygotowanie do bierzmowania Zbuntowana dojrzałość

publikacja 10.03.2009 08:39

Niektórzy twierdzą, że w mniejszych miasteczkach czy na wsiach łatwiej jest dziś wychowywać młodych ludzi do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. Czy tak jest naprawdę? Rozmowa z proboszczem parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, ks. Piotrem Żyndą.

Częstym doświadczeniem jest fakt powrotu, ale tuż przed sakramentem małżeństwa. Wówczas musi to uzupełnić. Ale mimo uzupełnień wiąż jest w stanie tej samej świadomości albo jej braku. U takich osób dojrzewanie jest bardzo trudne.

Może więc należałoby wypracować inny model przygotowywania takich osób? Czy nie należałoby poświęcić im więcej czasu?
– Myślę, że sprawy, które dzieją się w umysłach ludzkich, są nieprzewidywalne. Oczywiście można w takich wypadkach być bardzo radykalnymi. Ale warto też zadać pytanie, jak zweryfikować, czy mamy rację. Z punktu widzenia duszpasterza można powiedzieć, że chrześcijańska świadomość przejawia się w uczestnictwie w życiu liturgicznym, Mszach św. Można także nakazać, zrobić kartki. Po prostu kontrolować, ale czy wówczas będziemy mieli do czynienia ze świadomością?

Jaki zatem model przygotowań stosuje Ksiądz w swojej parafii? Czy jest odpytywanie z formułek, uczenie na pamięć? Czy taki model pozwala wejść w prawdziwą formację?
– Wszystko, co związane z jest z nauką na pamięć i odpytywaniem, na pewno umacnia wiedzę teoretyczną. W głowie coś zostanie. Ale jeśli mówimy o dojrzewaniu i dojrzałym chrześcijaństwie, to najbardziej chodzi o kształtowanie postawy człowieka. Z jednej strony jest katecheza w szkole, a z drugiej przy parafii. Ta druga jest nakierowana na codzienność, świadomość bycia młodego człowieka we wspólnocie, indywidualne traktowanie. Przygotowując młodzież do bierzmowania warto zwrócić uwagę na ich problemy w domu, szkole, na podwórku, wśród rówieśników. Rozmawiać z nimi na te tematy i zestawiać je z Ewangelią. Tak, by życie nie było obok Ewangelii, ale szło z w parze z nią. Oni muszą w tym momencie spotkać się z tą rzeczywistością osobiście.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..