Przemówienie ks. kard. Camillo Ruiniego, wikariusza dla diecezji rzymskiej, wygłoszone na zakończenie sesji inauguracyjnej postępowania diecezjalnego w sprawie życia, heroiczności cnót i sławy świętości sługi Bożego Jana Pawła II (Karola Wojtyły); Rzym, Bazylika św. Jana na Lateranie, 28 czerwca 2005 r.
Podjąłem próbę syntetycznego przedstawienia dwudziestu lat, podczas których Karol Wojtyła był biskupem krakowskim. Śmiem twierdzić, że opierając się całkowicie na ufności w Boże miłosierdzie, którym był zawsze przeniknięty, szczególnie poprzez zetknięcie z doświadczeniem mistycznym siostry Faustyny Kowalskiej, którą ogłosił błogosławioną 18 kwietnia 1993 roku i świętą 30 kwietnia 2000 roku, potrafił połączyć intelektualną siłę i geniusz artystyczny z żarliwą miłością do Chrystusa, do Kościoła i do ludzi, którą Duch Święty w nim rozbudził. Potrafił być pasterzem zdolnym zrozumieć swoich kapłanów i swój lud, prowadzić ich i przyczyniać się do ich wzrostu, nawet w sytuacjach bardzo trudnych. Umiał nie tylko przeciwstawić się naciskowi reżimu komunistycznego, lecz także wstrząsnąć jego podstawami na płaszczyźnie osobowej, kulturowej i duchowej w oparciu o wielką intuicję opisaną w encyklice "Centesimus annus". Był biskupem, który ma i powinien mieć odwagę, o czym sam napisał w ostatnim rozdziale książki "Wstańcie, chodźmy!", a równocześnie człowiekiem i świadkiem miłości i przebaczenia, które zwyciężają zło dobrem, według słów apostoła Pawła (Rz 12, 21), powtórzonych w Jego ostatnim Orędziu na Światowy Dzień Pokoju.
16 października 1978 roku, według zamysłu Bożej Opatrzności, Karol Wojtyła został wybrany na biskupa Rzymu i pasterza Kościoła powszechnego. Dwadzieścia sześć i pół roku Jego pontyfikatu jest wyryte w pamięci i sercu każdego z nas i nie wymaga ponownego przedstawienia. Pamiętamy wszyscy Jego mocne wezwanie wypowiedziane podczas oficjalnej inauguracji posługi Piotrowej 22 października 1978 roku: "Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi". Wezwanie, któremu pozostał zawsze wierny.
Pamiętamy Jego niezliczone podróże apostolskie, aby zanieść orędzie Chrystusa, naszego Jedynego Zbawiciela, na wszystkie krańce ziemi.
Jego wizytacje parafii diecezji rzymskiej, miłość i stałą serdeczną troskę, z jaką kierował tą diecezją poprzez Synod, Misję Miejską, Wielki Jubileusz, który zaangażował cały świat. Pamiętamy Jego wspaniałą inicjatywę duszpasterską Światowych Dni Młodzieży, która otworzyła nową i ważną drogę do spotykania się młodych ludzi z Chrystusem.
Nie możemy również zapomnieć o miłości i trosce o zagrożoną ludzkość, które skłoniły Go do niestrudzonego działania, aby zażegnać wojny i przywrócić pokój, aby zapewnić najbiedniejszym narodom, tym, którzy są "ostatni", nadzieję życia i rozwoju, aby bronić nienaruszonej godności każdego ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, aby otoczyć opieką i pomocą rodzinę i wspierać autentyczną miłość międzyludzką.
Nie możemy również zapomnieć o Jego zdolności przewidywania i odwadze, dzięki której przyczynił się do upadku muru dzielącego Europę oraz odwoływał się do chrześcijańskich korzeni tego kontynentu. O wielkoduszności, z jaką angażował się na rzecz jedności chrześcijan, postrzeganej przez Niego jako konkretna i niezmienna wola Jezusa. O wysiłku, który włożył, aby religie były nośnikami pokoju między narodami. O rozbrajającej szczerości, z jaką prosił o przebaczenie grzechów dzieci Kościoła, a równocześnie o sile i wytrwałości, z jaką bronił i głosił nierozerwalną więź Kościoła z Chrystusem oraz integralność nauki katolickiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.