„Kto będzie rządził Kościołem w Polsce?” – zastanawiają się od kilku tygodni media. „Koniec epoki prymasa” – ogłasza jeden z tygodników. Rankingi, przypuszczenia, domysły. A wszystko dlatego, że właśnie w tych dniach kończy się druga kadencja Prymasa Polski, kard. Józefa Glempa na stanowisku przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Czy Prymas Glemp zdał egzamin ze stanu wojennego? Czy można było zrobić więcej? Gdy na placu Teatralnym w roku Wielkiego Jubileuszu dokonywał w imieniu Kościoła i własnym rachunku sumienia, miał w oczach łzy. Przyznał, że także on w czasie stanu wojennego doświadczył lęku.
- Bałem się rozlewu krwi w czasie stanu wojennego, wiedząc, jak wielkie jest oburzenie ludu. Pozostaje na moim sumieniu ciężar, że nie zdołałem ocalić życia księdza Jerzego Popiełuszki, mimo wysiłków podejmowanych w tym kierunku. Niech mi to Bóg przebaczy, może taka była Jego święta wola - mówił łamiącym się głosem 20 maja 2000 r.
Dla wielu Polaków tamto wystąpienie było dowodem na to, że Następca Prymasa Tysiąclecia jest prawdziwym mężem stanu.
Ale czy nie dowiódł tego wcześniej? Dzisiaj inaczej patrzymy na lata osiemdziesiąte.
W następnym dziesięcioleciu przyszły nowe wyzwania: gorący spór o religię w szkole, ustawę o ochronie życia nienarodzonych...
Marcin Przeciszewski, prezes KAI, na łamach miesięcznika “Wierzyć życiem” napisał: “Szczególną zasługą kardynała Glempa jest bardzo umiejętne przeprowadzenie Kościoła w Polsce przez wzburzone fale rodzącej się demokracji, polegające na spokojnej adaptacji do nowych wyzwań (aggiornamento), przy zachowaniu jedności i powszechnego autorytetu Kościoła”.
Kard. Glemp, gdy obejmował biskupstwo gnieźnieńskie i warszawskie, jego jurysdykcji metropolitalnej podlegały diecezje: włocławska, gdańska, chełmińska, szczecińsko-kamieńska, koszalińsko-kołobrzeska, płocka, warmińska, lubelska, sandomiersko-radomska, siedlecka i łódzka. Od 1992 r., po reorganizacji struktur kościelnych, pozostał “tylko” metropolitą warszawskim, którą tworzyły cztery diecezje. Jedna z nich - łowicka, stanie się 25 marca br. częścią metropolii łódzkiej. Po raz pierwszy w historii - właśnie za kadencji kard. Glempa - Prymas Polski nie jest arcybiskupem gnieźnieńskim. Przez wiele lat warszawski Kardynał był kanclerzem Akademii Teologii Katolickiej, od momentu przekształcenia w Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego - tylko trzech wydziałów. W marcu br. przestanie być przewodniczącym Episkopatu Polski - już zapowiedział, że nie będzie kandydował. - Nigdy nie skarżył się na “uszczuplanie” swoich funkcji. To człowiek, który patrzy szerzej - mówią jego współpracownicy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).