„Kto będzie rządził Kościołem w Polsce?” – zastanawiają się od kilku tygodni media. „Koniec epoki prymasa” – ogłasza jeden z tygodników. Rankingi, przypuszczenia, domysły. A wszystko dlatego, że właśnie w tych dniach kończy się druga kadencja Prymasa Polski, kard. Józefa Glempa na stanowisku przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Warto jednak wiedzieć, że w dziejach Polski prymasi odgrywali ważną rolę polityczną. Od XVI stulecia, gdy tron polski zaczęto obsadzać w drodze elekcji, na czas bezkrólewia prymas zostawał interrexem, czyli głową państwa. Praktyka ta trwała aż do rozbiorów.
Gniezno czy Warszawa?
W 1992 roku kard. Józef Glemp przestał być arcybiskupem gnieźnieńskim. Został nim Henryk Muszyński. Jednak to kard. Glemp nadal używa tytułu Prymasa Polski. Dlaczego?
W roku 1819 car Aleksander I utworzył Królewstwo Polski. Na jego prośbę Stolica Apostolska utworzyła w nim metropolię warszawską, a arcybiskup warszawski otrzymał tytuł prymasa Królestwa Polskiego, z którym nie była związana żadna władza. Aż do roku 1939 tytułu prymasa używało w Polsce dwóch arcybiskupów.
Prymas August Hlond po powrocie do Polski w roku 1946 będąc nadal arcybiskupem gnieźnieńskim objął również archidiecezję warszawską. W ten sposób, drogą unii personalnej, rozwiązany został problem podwójnego tytułu prymasa. Arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim był Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński oraz – do reformy administracyjnej Kościoła katolickiego w Polsce (1992) kard. Józef Glemp.
Dwanaście lat temu Gniezno i Warszawa otrzymały osobnych biskupów. Jednak abp Henryk Muszyński nie został Prymasem Polski. Tytuł ten decyzją Papieża Jana Pawła II został związany z relikwiami św. Wojciecha. Kard. J. Glemp otrzymał tytuł kustosza tych relikwii i zachował tytuł Prymasa Polski.
Prymas nie musi przewodniczyć
Od kilkudziesięciu lat prymas przewodniczy pracom Konferencji Episkopatu Polski. Takie rozwiązanie jednak nie jest czymś stałym.
Zgodnie ze statutem Konferencji Episkopatu Polski, obowiązującym od roku 1995, przewodniczącego i jego zastępcę wybiera Zebranie plenarne na pięcioletnią kadencję. Jednak nie każdy spośród ponad stu polskich biskupów katolickich może zostać przewodniczącym. Funkcję tę mogą pełnić jedynie biskupi diecezjalni (a nie biskupi pomocniczy). Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski wolno być tylko przez dwie kadencje. Dlatego dotychczasowy przewodniczący, kard. Józef Glemp nie znalazł się w gronie kandydatów.
Jak podkreśla ks. prof. Remigiusz Sobański, funkcja przewodniczącego „nie daje mu żadnej władzy nad osobami, które miałyby podporządkować się jego poleceniom”. Statut Konferencji Episkopatu Polski zadania przewodniczącego ujmuje krótko: „zwołuje Zebranie plenarne i Radę stałą oraz im przewodniczy”, „zaprasza na Zebrania Konferencji inne osoby, po wysłuchaniu Prezydium” oraz „przesyła sprawozdanie z Zebrań plenarnych i dokumenty Konferencji do Stolicy Apostolskiej, za pośrednictwem Nuncjatury Apostolskiej”. Znacznie większe uprawnienia ma Rada Stała, do której przewodniczący należy z urzędu. To ona przygotowuje sprawy na Zebranie plenarne, czuwa nad wykonaniem decyzji Konferencji, koordynuje prace Komisji Episkopatu Polski, a w szczególnych wypadkach, kiedy tego wymaga dobro Kościoła albo wiernych, zgodnie z opinią biskupów Konferencji, przynajmniej domniemaną, może zająć stanowisko w sprawach publicznych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).