Pulsujący ogień

Brak komentarzy: 0

Szymon Babuchowski, zdjęcia Jakub Szymczuk

publikacja 03.09.2009 06:42

Gorące źródła Europy Kult Serca Pana Jezusa i tradycja pierwszych piątków mają swoje źródło właśnie tutaj. A jednak w XX wieku zapomniano o Paray-le-Monial. Dopiero pojawienie się Wspólnoty Emmanuel na nowo ożywiło to miejsce.

Choć nad niewielkim Paray-le-Monial góruje imponująca bryła romańskiej bazyliki, zbudowanej przez zakonników z Cluny w XI i XII wieku, nie jest to jedyne miejsce, które warto odwiedzić w tym mieście. Kroki pielgrzymów kierują się przede wszystkim do kaplicy sióstr wizytek, gdzie w latach 1671–90 Jezus ukazywał się skromnej zakonnicy – siostrze Małgorzacie Marii Alacoque. Stąd właśnie wzięły początek nabożeństwa ku czci Serca Pana Jezusa. „To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem mojej miłości” – oznajmił Jezus siostrze Alacoque.





Romańską bazylikę w Paray-le-Monial zbudowali zakonnicy z Cluny w XI i XII wieku



Wizerunek Jezusa, z którego Serca wychodzą promienie, towarzyszył młodzieżowej sesji


Droga przez ranę
Do kaplicy prowadzi nas młode polskie małżeństwo. Marysia i Marcin Rossowie przyjechali tu podczas swojej podróży poślubnej. Są związani ze Wspólnotą Emmanuel, a to ważne miejsce dla ich ruchu. Marysia jeździ tu od dziecka – po raz pierwszy była z rodzicami, którzy też są we wspólnocie. Marcin trafił do Paray-le-Monial kilka lat temu. – Tu po raz pierwszy odkryłem żywy, młody Kościół, którego mi brakowało – opowiada. – Wywodzę się z rodziny katolickiej. Nim odkryłem Wspólnotę Emmanuel, chodziłem na niedzielne Msze, ale moje uczestnictwo w nich było puste. Nie przyjmowałem Pana Jezusa i nudziłem się w kościele. Dopiero pobyt w Paray-le-Monial sprawił, że nawróciłem się.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 8 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama