Niedziela Miłosierdzia Bożego obchodzona jest jako dzień patronalny Caritas. To święto wszystkich zaangażowanych w dzieło miłości miłosiernej: pracowników, wolontariuszy i darczyńców, czyli miłosiernych sercem.
Tarnowskie diecezjalne obchody święta odbyły się 18 kwietnia w dębickiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. – Pracownicy placówek prowadzonych przez diecezjalną Caritas oraz wolontariusze parafialnych oddziałów i szkolnych kół jak każdego roku gromadzą się, by dziękować za dar Bożego Miłosierdzia, za istniejące dzieła Caritas, za ofiarodawców oraz ludzi dobrej woli współpracujących i wspierających akcje charytatywne – tłumaczy ks. Ryszard Podstołowicz, dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej. Listy gratulacyjne w czasie obchodów tego święta odbierają ludzie zaangażowani w pomoc drugiemu człowiekowi. W tym roku oprócz dokumentu wyróżnieni otrzymają statuetki „Misericors”, czyli „Miłosierny sercem”. Tegoroczna lista nagrodzonych jest długa. Znalazło się na niej blisko 160 nazwisk. – Nie ograniczamy liczby tych, którzy otrzymają statuetkę. Istotą tego wyróżnienia nie jest postawienie człowieka ponad innymi, ale pokazanie, jak wielka jest armia ludzi czyniących dobro, angażujących się w dzieło miłosierdzia – mówi ks. Podstołowicz.
Wrażliwe pokolenie
Stańkowa to maleńka wieś w parafii Żbikowice, niedaleko Łososiny Dolnej. Szkolne Koło Caritas w miejscowej podstawówce działa już trzeci rok. – Robiliśmy jako szkoła akcje pomocowe już wcześniej. Kiedy pojawiła się taka możliwość, działalność dobroczynną zdecydowaliśmy się ująć w ramy szkolnego koła Caritas – informuje Bożena Wrona, dyrektor szkoły. Opiekunem koła jest Halina Stanuch. – Utworzenie koła i regularność naszych spotkań spowodowały, że i nasza dobroczynność nabrała dużej systematyczności. Mało tego, dzieci same rozglądają się za ludźmi, którym trzeba pomóc, same szukają możliwości zrobienia czegoś dobrego – mówi opiekunka koła. Przed Wielkanocą dzieciaki przygotowały kilka paczek dla starszych i samotnych mieszkańców wioski. – Był mały problem, bo z paczkami i odwiedzinami chciały pójść dosłownie wszystkie dzieci. Tak jest zawsze – dodaje H. Stanuch. Do koła należy 20 dzieci. To sto procent uczniów klas od 4 do 6. Natalia Orzeł i Patrycja Pacholik chodzą do klasy czwartej. – Po prostu lubimy pomagać. Tak z serca. Miło jest, jak komuś pomożemy – tłumaczą dziewczynki. Dyrektor szkoły jest zadowolona z postawy dzieci. – Mam nadzieję, że wychowujemy pokolenie, któremu nieobojętny będzie los drugiego człowieka – mówi Bożena Wrona.
Bezinteresowna ofiara czasu
Jan Parys w dni powszednie, jak zwykle po porannej Mszy św., udaje się do punktu Caritas przy tarnowskiej parafii pw. MB Fatimskiej. Dziś oprócz niego są jeszcze dwie panie. Potrzebującym rozdają chleb przekazywany przez jednego z piekarzy. Kosze szybko pustoszeją. – Jestem wolontariuszem parafialnej Caritas od chwili, kiedy powstał oddział. Było nas wtedy 15 osób. Teraz jest mniej więcej tyle samo. Tyle że potrzebujących znacznie przybyło – mówi Jan Parys. Caritas przy parafii próbuje na różne sposoby wspierać potrzebujących. Tydzień przed Wielkanocą na stolikach w niewielkim pomieszczeniu leży ponad 100 paczek, które szybko trafią do potrzebujących w parafii. Cały rok biedni odbierają w parafialnym punkcie także żywność z unijnego programu PEAD. – Robimy, co można. Bywa czasem, że ci, którzy przychodzą po pomoc, mają pretensje albo żale na ciężkie życie. Czasem pada wiele niepotrzebnych słów. Przyjmujemy je pokornie. Nie ma rady, trzeba być cierpliwym i różnych rzeczy czasem wysłuchać. Także po to tu jesteśmy, by ludzie się mogli wyżalić – opowiada pan Jan. Dziełu Caritas poświęca prawie cały wolny czas. Codziennie. Bezinteresownie. – Na szczęście mam rodzinę, która rozumie moje zaangażowanie, wie, że tak trzeba – mówi.
To nie fabryka szklanek
W święto Caritas wyróżnienia odbiorą także darczyńcy. Na szczęście ich nie brakuje. Jest wśród nich Ryszard Konstanty, przedsiębiorca z Krakowa, który jest fundatorem obu niedawno otwartych „Okien życia”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Przypomina też, że szkoła jest miejscem, w którym uczymy się otwierać umysł i serce na świat.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.