Vicente Masip, „Męczeństwo św. Agnieszki” olej na płótnie, 1540 Muzeum Prado, Madryt.
Ten obraz jest opowieścią o okolicznościach śmierci św. Agnieszki, Rzymianki, zamęczonej w 304 roku. Zginęła, broniąc dziewictwa, które ofiarowała Chrystusowi.
Na pierwszym planie widzimy tragiczne zakończenie opowieści. Agnieszka została skazana na spalenie na stosie, jednak płomienie nie imały się jej. Wówczas kat zabił ją mieczem. Dlatego pod nogami świętej, na dole obrazu, leżą zwęglone szczapy drewna. Prawdziwego zakończenia sceny należy jednak szukać u góry. Tam, na chmurze, aniołowie przygotowują już dla Agnieszki koronę świętości i palmę męczeństwa. W chwili śmierci Agnieszka przytula baranka. Oznacza to, że zamęczono ją z powodu miłości do Chrystusa – Baranka Bożego. Poza tym z barankiem kojarzono... imię świętej. Łacińskie imię Agnes (Agnieszka) pochodziło z greckiego słowa hagné (czysta, dziewicza). W starożytnym Rzymie przypominało jednak agnus – łacińskie słowo oznaczające właśnie baranka.
Według tradycji, Agnieszka została skazana na śmierć, bo odrzuciła zaloty syna prefekta miasta Semproniusza, mówiąc, że jest już poślubiona Chrystusowi. Semproniusz zemścił się okrutnie. Masip namalował go z lewej strony jako wydającego wyrok śmierci satrapę.
Częścią opowieści o męczeństwie świętej jest też przedstawiona w tle pogańska świątynia. Legenda mówi bowiem, że Agnieszka miała być pozostawiona przy życiu i poświęcona pogańskim bogom. Odprowadzono ją do świątyni Minerwy w Rzymie, gdzie miała być pozbawiona dziewictwa. Odmówiła, wybierając śmierć.
Obraz ma nietypowy kształt. Miał być bowiem tylko jednym z elementów dekoracji kaplicy Santo Tomás de Villanueva w klasztorze San Julián w Walencji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).