– Dla mnie to tak, jakbyś zajmowała się nauką o krasnoludkach – stwierdził znajomy na wieść o wyborze studiów teologicznych. Czy warto poświęcać czas na tak „niepraktyczny” kierunek kształcenia?
Na drogach nauki
– Miałem jasny cel. Chciałem studiować filozofię – mówi Jacek Aleksander Prokopski, dziś autor wielu prac poświęconych S. Kierkegaardowi. – Uznałem, że studiowanie jej na Uniwersytecie Wrocławskim mija się z celem. Był mocno sprofilowany marksistowsko. Wydaje mi się, że mój wybór Papieskiego Wydziału Teologicznego był słuszny. Mogłem tu studiować filozofię w sposób wolny, „bez przymiotników”. Jak wspomina, wiele zyskał dzięki obecnemu bp. prof. Ignacemu Decowi, u którego był na seminarium filozoficznym. – Zawdzięczam mu solidne fundamenty filozofii – mówi.
Wspomina o doprecyzowaniu na PWT zainteresowań filozoficznych, które już miał wcześniej ukształtowane. To tu napisał magisterium z filozofii, obronił pracę doktorską. – Filozofię wtedy na PWT można było studiować w ramach studiów teologicznych. Zgłębianie teologii również było dla mnie fantastyczną przygodą – dodaje. – To wszystko zaowocowało. Dzisiaj jestem profesorem filozofii, piszę książki, tłumaczę. Pracuję w Instytucie Nauk Humanistycznych i Społecznych Politechniki Wrocławskiej, tam prowadzę zajęcia, na ogół z filozofii.
– Po maturze zdawałem na dwa kierunki: na teologię i na nauki polityczne – wspomina Radek Michalski. – Na te drugie nie dostałem się. Zacząłem więc studia teologiczne, a potem w związku z nimi podjąłem tyle różnych zaangażowań, że odpuściłem sobie drugi kierunek. Nauka na PWT to był początek fascynującej wędrówki. Po magisterium zdecydowałem się również na licencjat. Być może to jeszcze nie koniec mojej drogi teologicznej. Na razie jednak wróciła druga pasja. R. Michalski ukończył studia politologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim, a potem wyruszył do Florencji, gdzie przygotowuje doktorat związany z naukami politologicznymi.
– Paradoksalnie moją wartością dodaną we Florencji była właśnie teologia. Wszyscy moi koledzy są tam albo po historii, albo po socjologii, albo po naukach politycznych. Znalazł się jeden taki oryginał jak ja z dyplomem m.in. teologii. Akurat mój profesor zajmuje się problemem styku religii i polityki, w związku z tym pasowałem do jego badawczych zainteresowań – wyjaśnia.
– Co dalej? Zobaczymy. Piszę z moim profesorem projekty badawcze, być może przez pewien czas będę pracować w Centrum Badawczym im. Roberta Schumana. Zastanawiamy się tam nad „Europą Benedykta” – w jaki sposób chrześcijaństwo Benedykta jest w stanie zmieniać świat, w którym żyjemy, zmieniać Unię Europejską. To są bardzo ciekawe prace – badania stykowe, dotyczące socjologii zachowań ludzi, trochę politologii. Zastanawiamy się, w jaki sposób polityka wpływa na religię, a religia na politykę, jak oddziałują na kształt świata, w którym żyjemy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na czym polega model francuskiej laïcité i jakie są jego paradoksy?
Jej ponowne otwarcie i rekonsekracja nastąpi w najbliższy weekend.
Następne spotkanie Rady Kardynałów zaplanowano na kwiecień 2025 roku.
„Jedynym grzechem przekazywanym z pokolenia na pokolenie jest grzech pierworodny”.