Praca nad pracą

Zarówno nauczanie społeczne Kościoła, jak i zasady ekonomii jednoznacznie wskazują, że w życiu gospodarczym niezbędna jest etyka.

Reklama

Współzależność między ludźmi, także ta gospodarcza, musi być traktowana jako kategoria moralna – podkreślił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.

– Bez etyki gospodarka rynkowa popada w kryzys – mówił prof. Jerzy Hausner.

Te komplementarne opinie duchownego i ekonomisty można uznać za główne przesłanie konferencji na temat: „Praca. Przedsiębiorczość. Społeczna gospodarka rynkowa”, która odbyła się 16 kwietnia na Politechnice Łódzkiej. Sympozjum było jednym z dziesięciu spotkań, które są organizowane w ramach projektu „Polonia Restituta. Dekalog dla Polski w 100-lecie odzyskania niepodległości”. Jego inicjatorem jest Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wraz z Radą ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski, a koordynatorem merytorycznym – Akademia Ignatianum w Krakowie. Organizatorzy stawiają sobie za cel pogłębioną refleksję nad wyzwaniami, jakie stoją przed Polską, ale nie tylko z perspektywy różnych dziedzin nauki, lecz także przez pryzmat katolickiej nauki społecznej (KNS).

Na początku konferencji wicepremier Jarosław Gowin podkreślił, że przyszedł czas, aby na nowo zastanowić się, co to znaczy społeczna gospodarka rynkowa, której wymóg realizacji znajduje się w naszej konstytucji. Jego zdaniem po 1989 r. nie była ona zbyt społeczna, bo w niewielkim stopniu realizowała obowiązek szczególnej troski o uboższą część społeczeństwa, ale też nie była gospodarką rynkową, gdyż narastające bariery biurokratyczne przeszkadzały w rozwoju firm. Jak zauważył, inspirację do zbudowania społecznej gospodarki rynkowej można znaleźć w katolickiej nauce społecznej.

Kwestia społeczna

Problem pracy w nauczaniu Kościoła pojawił się w XIX w., w encyklice Rerum novarum Leona XIII z 1891 r., i potem rozwijał się bardzo dynamicznie. – Niemal każdy następny papież ogłaszał kilka dokumentów o tematyce społecznej – wyjaśniał abp Grzegorz Ryś. Metropolita łódzki wygłosił referat wprowadzający do obrad na temat pracy i przedsiębiorczości w świetle KNS.

Jeszcze w XIX w. Leon XIII analizował relację między pracownikami a pracodawcami w jednym zakładzie. Wierzył w wychowawczą działalność Kościoła i podkreślał, że jeśli robotnicy i właściciel fabryki będą naprawdę chrześcijanami, to problemy między nimi same znikną. Papież ten uważał, że rozwiązaniem kwestii społecznej jest uchronienie własności prywatnej, stąd zdecydowanie przeciwstawiał się koncepcjom socjalistycznym. Z kolei Pius XI uznał, że nie da się spraw społecznych rozwiązać w jednym zakładzie, gdyż istnieje wiele fabryk, które między sobą konkurują. Jak mówił, trzeba zmierzyć się z „bezduszną zasadą wolnej konkurencji”.

Jan XXIII zwrócił uwagę, że gospodarka jest systemem naczyń połączonych, w związku z czym postulował zrealizowanie postulatu sprawiedliwości społecznej między różnymi gałęziami gospodarki, np. między przemysłem a rolnictwem. Podkreślał też konieczność równowagi w obrębie państwa między różnymi regionami. Jeszcze szerzej na problem społeczny patrzył Paweł VI, który podkreślał, że nie rozwiąże się go bez spojrzenia z perspektywy światowej.

Współcześnie Benedykt XVI zwrócił uwagę na problem globalizacji. Jak zauważył, tworzy ona rozmaite powiązania między ludźmi, ale nie prowadzi do powstania między nimi komunii, nie przekłada się na etyczne współdziałanie. Z kolei papież Franciszek w encyklice Laudato si’ idzie jeszcze dalej i wskazuje, że postawy, które prowadzą do wyzysku, niesprawiedliwości czy nędzy, powodują wyzysk i niszczenie całego świata, niszczą odniesienie człowieka do natury.

Jak zauważył prelegent, wszystkie te wymiary KNS można odnaleźć w historii Łodzi, która nieprzypadkowo stała się miejscem konferencji poświęconej pracy i przedsiębiorczości.

Praca to dar

Arcybiskup Ryś podkreślił, że w refleksji Kościoła nad pracą istnieje inny kierunek, który podjął Jan Paweł II: pójście „w głąb”. Papież ten uznał, że kwestie społeczne mogą być rozwiązanie tylko w człowieku. Przełomowym dokumentem ukazującym taką perspektywę jest jego encyklika Laborem exercens. Zwraca w niej uwagę, że kluczem do problemów społecznych jest podmiotowy wymiar pracy. Chodzi o to, że podmiotem pracy jest człowiek jako osoba, praca wyraża jego człowieczeństwo. Dopiero prawo do pracy generuje inne prawa: do godnej płacy, odpoczynku itd.

Odpowiedź na zło świata Jan Paweł II zawarł w kolejnej encyklice Sollicitudo rei socialis, a jest nią solidarność. Papież podkreślił, że cała współzależność między ludźmi – gospodarcza, kulturowa czy religijna, musi być traktowana jako kategoria moralna, właśnie solidarność, którą definiuje jako mocną i trwałą wolę zaangażowania się na rzecz dobra wspólnego, aż do zatracenia siebie na rzecz drugiego, służenia mu zamiast uciskania dla własnej korzyści. Jeszcze dalej idzie Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate, wskazując, że nie solidarność, ale miłość jest drogą nauczania społecznego Kościoła.

W czasie dyskusji panelowej po wykładzie metropolity łódzkiego bp Marek Izdebski z Kościoła ewangelicko-reformowanego podkreślił, że praca jest konsekwencją tego, iż jesteśmy stworzeni na obraz Boży, gdyż sam Bóg jest ukazany w Biblii jako pracownik. Jak zauważył, ewangelicy patrzą na problemy społeczne z podobnej perspektywy co katolicy. Z kolei prof. Jan Grosfeld z UKSW zwrócił uwagę, że Kościół stoi przed dylematem, czy najpierw wspierać ludzi, którzy są w potrzebie, czy nieść im słowo Boże. Odpowiadając na ten dylemat, abp Ryś przywołał postać św. Brata Alberta, który najpierw dawał bezdomnemu chleb, potem pracę, aby odzyskał poczucie godności, a potem mówił o Bogu.

Etyka gospodarki

Uczestnicy konferencji spodziewali się po następnej debacie hermetycznych analiz gospodarczych, jej uczestnikami byli bowiem ekonomiści: prezes Giełdy Papierów Wartościowych dr Marek Dietl oraz prof. Jerzy Hausner z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Dysputa skupiła się jednak na etycznym wymiarze wolnego rynku.

Profesor Hausner, który zajmuje się ekonomią wartości, cytował m.in. wybitnych ekonomistów, którzy podkreślali konieczność etyki w sferze gospodarczej. Jeśli ekonomia rozchodzi się z cywilizacją, a technologia z aksjologią, dochodzi do kryzysu. Zdaniem prof. Hausnera, zachowując rynek, należy przebudować model kapitalizmu. Rozwiązaniem jest zmiana funkcjonowania firm.

Jego oponent, prezes Dietl, przyznał, że obecnie jest problem z gospodarką rynkową, ale nie z powodów, które wskazał prof. Hausner, lecz ze zbyt małego wykorzystania rewolucji cyfrowej. – Mamy za mało chęci, gotowości do wdrażania nowych technologii w celu poprawy produkcyjności – zaznaczył. Zwrócił też uwagę, że historia kapitalizmu pokazuje, iż ma on zdolność do samonaprawy, więc nie należy podejmować tu jakichś specjalnych działań, kryzys zwykle prowadzi do lepszych rozwiązań.

Ripostując, prof. Hausner stwierdził, że masowa produkcja nie ma szans bez konsumpcji, a więc bez ludzi. Człowiek jest potrzebny do rozwoju produktywności. – Gdzie w gospodarce transakcyjnej jest człowiek, gdzie jest sens, problematyka aksjonormatywna? Czy możemy ją całkowicie usunąć z ekonomii i wszystko odczytywać przez pryzmat sprawnościowy? Taka gospodarka uczyni z ludzi narzędzie – podkreślał.

Przedsiębiorstwo w praktyce

Ostatnia część spotkania poświęcona była społecznej gospodarce rynkowej w świetle zasad KNS: dobra wspólnego, solidarności i sprawiedliwości.

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak wskazał szereg problemów, z jakimi firmy muszą się borykać w relacjach z państwem, m.in. zagmatwane prawo podatkowe, zróżnicowany podatek VAT na produkty czy olbrzymia liczba instytucji kontrolnych. Nie ma też pracowników – z analiz wynika, że za dwa lata na rynku pracy brak będzie miliona osób.

Zarzuty prezesa ZPP potwierdził Wiesław Kozanecki, właściciel firmy PantaPlast w Łodzi. – Małe i średnie przedsiębiorstwa są traktowane po macoszemu – podkreślił. Problemem jest brak kapitału na inwestycje, gdyż przedsiębiorstwa z tej grupy go nie generują, żyją z roku na rok, trwają. Ograniczony jest też dostęp do niewielkich kredytów technologicznych. Problem dostrzega również w sferze etycznej. – W gospodarce zapominamy o podstawowej wartości – solidarności między poszczególnymi podmiotami. Gdzieś zaginęły wartości chrześcijańskie. Przestaliśmy sobie ufać – diagnozował.

Odpowiadając na te uwagi, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz przypomniała, że 1 maja wchodzi w życie „Konstytucja biznesu”, która zawiera rozwiązania korzystne dla przedsiębiorców. Podkreśliła, że w rządowej strategii rozwoju człowiek zajmuje zasadnicze miejsce.

Ojciec Maciej Zięba OP zwrócił uwagę, że mówiąc o kapitale społecznym, nie możemy zapominać, że jego esencją jest kapitał moralny, a on tworzy się przede wszystkim w rodzinie. – Nie można tworzyć silnej gospodarki rynkowej bez silnej rodziny – zaznaczył. •

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama