Spotkanie z papieżem Franciszkiem było szalenie wzruszające; Ojciec Święty każdemu z nas uścisnął rękę - mówili weterani II wojny światowej, m.in. z 2. Korpusu Polskiego, którzy w środę wzięli udział w audiencji generalnej na Placu św. Piotra i pomodlili się przy grobie Jana Pawła II.
Papież Franciszek pozdrowił podczas audiencji generalnej w środę obecnych na niej weteranów 2. Korpusu Polskiego, którzy przybyli na obchody 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Apelował, by tragedia wojny była wezwaniem o przerwanie trwających konfliktów.
Mjr Fred Allan Brill-Brylowicz, który był żołnierzem 2. Korpusu Polskiego i walczył pod Monte Cassino, przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że spotkanie z papieżem Franciszkiem było "szalenie wzruszające". "Spotkałem kolegę z mojego 10. Pułku Artylerii Ciężkiej. On tutaj przyjeżdżał od czasu do czasu, ale nie znaliśmy się wcześniej. Zauważyłem, że ma te same odznaczenia, która ja mam. (...) To było wstrząsające" - podkreślił.
Wacław Fieglar, którym po zwolnieniu z łagru od czerwca 1942 r. służył w Armii Polskiej w ZSRS i brał udział w walkach 2. Korpusu Polskiego w kampanii włoskiej zaznaczył, że bierze udział w pielgrzymce do Włoch, aby oddać hołd "kolegom, którzy zmarli, poświęcili swoje życie w pierwszej linii". "Ja miałem szczęście i byłem w ciężkiej artylerii; z daleka staliśmy od frontu, ale uczestniczyliśmy w walkach, w każdym ataku. Robiliśmy swoją robotę" - wspominał Fieglar.
Mjr Otton Hulacki, który w czasie kampanii włoskiej był podchorążym 6. Pułku Pancernego "Dzieci Lwowskich" w składzie 2. Warszawskiej Brygady Pancernej, pytany przez dziennikarzy o znaczenie spotkania z papieżem Franciszkiem podkreślił, że jest "dumny i zadowolony". "To nie było dla papieża Franciszka łatwe, by z każdym z nas porozmawiać. On nie żałował czasu, każdemu uścisnął rękę. Bardzo mi się to podobało" - mówił mjr Hulacki.
Po spotkaniu z Franciszkiem weterani, którzy we Włoszech przebywają na zaproszenie Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, wraz z delegacją udali się do grobu Jana Pawła II. Tam modlili się, wspominali zmarłego papieża Polaka. W piątek przypada 98. rocznica urodzin papieża.
"Modliliśmy się w Bazylice św. Piotra przy grobie Jana Pawła II - największego z Polaków, który wielokrotnie przypominał nam, jak ogromne znaczenie dla kształtowania oblicza narodu i państwa ma pamięć historyczna. Nie bez powodu Jan Paweł II, swojej ostatniej książce nadał tytuł +Pamięć i tożsamość+, bo tożsamość kształtowana jest właśnie na pamięci. Obecność weteranów walk o niepodległość, żołnierzy 2. Korpusu tutaj w sercu chrześcijańskiego świata (...) to wyraz, że pamiętamy i na tej pamięci chcemy budować tożsamość i marzyć o przyszłości" - powiedział w środę szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Jak mówił, moment spotkania z papieżem Franciszkiem był "niezwykle wzruszającą chwilą". "Krótka rozmowa, wręczenie różańców - myślę, że weterani zapamiętają to na zawsze. Ojciec święty docenił ich wysiłek, walkę, trud i poświęcenie na rzecz wartości najwyższej, którą jest niepodległość Rzeczpospolitej" - dodał Kasprzyk.
Zwracając się do Polaków Franciszek powiedział po włosku: "Pozdrawiam pielgrzymów polskich, a szczególnie weteranów II wojny światowej, przybyłych na obchody rocznicy bitwy o Monte Cassino". Następnie dodał: "To smutne wspominać wojny. Dwie wielkie wojny światowe w zeszłym wieku. Nigdy się nie uczymy". "Niech tragedia przeżytej przez was wojny, hart waszego ducha, wierność ideałom i świadectwo życia staną się apelem o zaprzestanie toczonych w świecie wojen i o poszukiwanie dróg pokoju" - powiedział papież.
Po południu uroczystości przeniosą się do San Vittore del Lazio, gdzie uczestnicy oddadzą hołd przed pomnikiem poległych żołnierzy 2. Korpusu Polskiego oraz przed monumentem poświęconym cywilnym i wojskowym ofiarom wojny. W czwartek delegacja odwiedzi Piedimonte San Germano.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.