Powtórzył się tzw. cud św. Januarego. Trochę nietypowo

W Neapolu powtórzył się tzw. cud św. Januarego. Polega on na rozpuszczeniu się przechowywanej w ampułkach zakrzepłej krwi żyjącego na przełomie wieków III i IV biskupa i męczennika, patrona stolicy Kampanii

Reklama

Cud ma miejsce trzy razy w roku: we wspomnienie męczeńskiej śmierci św. Januarego - 19 września oraz w pierwszą niedzielę maja i 16 grudnia. Rozpuszczenie się krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Ogłaszając, że krew rozpuściła się, kard. Crescenzio Sepe ujawnił, że krew już wcześniej była rozpuszczona i podziękował Bogu za to, że „raz jeszcze okazał swą dobroć”.

W wygłoszonym następnie kazaniu metropolita Neapolu mówił o sytuacji światowej, wskazując na zagrożenia dla pokoju, jak na przykład absurdalne pokazy siły i broni jądrowej czy "irracjonalny terroryzm, który wykrwawia nasze miasta, pozbawiając życia niewinnych ludzi”. Kardynał dodał, że pokojowi zagrażają również „przemoc, niesprawiedliwość, szerzące się ubóstwo i zgorszenie gromadzenia środków, które zakłócają nasz spokój”. „Dręczy to dziś nasze sumienia, dlatego niepokój ten należy umieścić w centrum naszej refleksji i naszej modlitwy do świętego Patrona" - powiedział kard. Crescenzio Sepe.

Jak zawsze w uroczystości wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz z burmistrzem Neapolu i przewodniczącym regionu Kampanii.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7