Naiwna świętość

xwl

Miłosierny przebaczy gdy ktoś o to prosi. Czystego serca w prośbie o przebaczenie nie doszukuje się podstępu.

Reklama

Przed kilkoma dniami wspominaliśmy świętego Dominika. Przy okazji ktoś przypomniał jego przedśmiertne wyznanie. „Wolałem przebywać w towarzystwie ludzi pięknych bardziej niż w towarzystwie ludzi brzydkich.” Pomijając kryjący się w jego słowach subiektywizm warto zastanawiać się nad kryterium podziału.

Nie jest nim, śmiało możemy przypuszczać, wygląd zewnętrzny. Nasza refleksja musi iść w stronę Ewangelii. Chociaż nie znajdujemy w niej określenia „piękny człowiek” znajdziemy coś, co do niego zaprowadzi. „Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu” (J 1,47). Chodzi oczywiście o św. Bartłomieja. Mamy wyczuwalny zachwyt Jezusa i jedną z możliwych definicji pięknego człowieka. Brak podstępu.

Chcąc ją rozwinąć musimy pójść z kierunku ośmiu błogosławieństw. Konkretnie dwóch: miłosierni i czystego serca. Miłosierny przebaczy, gdy ktoś o to prosi. Czystego serca w prośbie o przebaczenie nie doszukuje się drugiego dna, wspomnianego podstępu. Jego przebaczenie jest aktem bezwarunkowym. Nie ma w sobie nic z handlu.

Zejdźmy z kanapy i spróbujmy na powyższe uwagi spojrzeć od strony praktycznej, biorąc za punkt wyjścia wydarzenia, jakie w ostatnich dniach zbulwersowały część opinii publicznej. Chodzi o dwie reklamy i zaproszenie na pewną konferencję. Wszystko w kontekście rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Nie zamierzam bronić autorów konkretnych projektów. Chodzi raczej o reakcję stojących za nimi firm i instytucji. I ewangeliczna odpowiedź na tę reakcję. W każdym z trzech wspomnianych przypadków wycofano reklamowe produkty a odbiorców przeproszono. Więcej. Jedna z firm postanowiła w znaczący sposób zadośćuczynić, wpłacając na konto Fundacji Armii Krajowej sporą kwotę. Co krytykujących firmę jeszcze bardziej rozsierdziło. Komentarze w tonie „nie wierzcie im” zalały Internet. Większość z nich arogancją, brakiem kultury, słowną agresją, przebiła krytykowane treści. I pewnie nic w tym nie byłoby dziwnego, gdyby nie powoływanie się na chrześcijańskie wartości.

Tymczasem trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie. Choćby na swoim internetowym profilu ktoś zamieścił dziesięć flag Polski, piętnaście figurek Matki Bożej i sto deklaracji wierności wartościom chrześcijańskim, nie one decydują o ewangeliczności zamieszczonych pod spodem treści. Jezus mówiąc do Piotra, by przebaczał siedemdziesiąt siedem razy, nie każe sprawdzać intencji proszącego o przebaczenie. Przebacz i idź dalej. Nie oglądaj się za siebie. Jeśli ktoś nie był szczery lub nie do końca był szczery, to nie twój problem. Twoim problemem, zadaniem, jest troska o to, by nie utracić wewnętrznego piękna. Tylko tyle i aż tyle.

Ktoś zarzuci autorowi naiwność. Ale na tej właśnie świętej naiwności chrześcijaństwo stoi.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama