– Przesłanie tej piosenki może być czymś, do czego oni będą dążyć, by być takimi, jak to śpiewają... że rzeczywiście będą iść i głosić – mówi ks. Krzysztof.
Idźcie i głoście nie tylko w kościele; ten, kto to robi, jest tylko pozerem – padają słowa piosenki w teledysku nakręconym przez służbę liturgiczną ołtarza z parafii św. Jana Ewangelisty i Matki Boskiej Częstochowskiej w Bartoszycach. Ich praca została doceniona – podczas Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ministrantów i Lektorów w Poznaniu otrzymali nagrodę za jeden z trzech najlepszych filmów promujących SLO w konkursie zorganizowanym przez miesięcznik „Króluj nam, Chryste”.
W kościele, szkole, domu
W konkursie wymogiem było nawiązanie do hasła roku duszpasterskiego: „Idźcie i głoście”. – Zrodziła się myśl, żeby nakręcić teledysk – opowiada ks. Józef Fiszer. Od pomysłu nie trzeba było dużo do realizacji – do księdza Józefa dołączył ks. Krzysztof Patejuk i odbywający w parafii praktykę wielkopostną dk. Paweł Szumowski (obecnie wikariusz parafii). Razem stworzyli tekst, który rapują na filmie ministranci.
– Pomyśleliśmy, żeby zrobić to w konwencji hiphopowej, bo taka muzyka odpowiada młodym ludziom, jej słuchają, jest im bliska. A tekst, myślę, że dobrze oddaje charakter bycia ministrantem – posługa przy ołtarzu uczy choćby odpowiedzialności. Każdy ma konkretną funkcję i jeśli się jej nie wypełni, będzie to podczas liturgii widać. To się potem przenosi do codziennego życia – tłumaczy ks. Patejuk. „Idźcie i głoście Ewangelię życia, to właśnie jest ministrancki styl bycia” – rapują na filmie chłopcy.
– Ministrant ma swój indywidualny styl. Służymy Jezusowi, księdzu i ludziom – mówi Hubert Brakoniecki. Michał Czarny dodaje, że to, że jest się blisko ołtarza, sprawia, iż lepiej można poznać Pana Boga. – Ministrancki styl bycia to znaczy, że jest się ministrantem w kościele, trochę w szkole i tak na 25 proc. w domu – mówi szczerze.
– Sami mówią, że nie są aniołkami, ale też nikt od nich tego nie wymaga. Jestem tu drugi rok i widzę u tych chłopaków duży postęp, jeśli chodzi o zachowanie, rozwagę, spokój. Przesłanie tej piosenki może być czymś, do czego oni będą dążyć, by być takimi, jak śpiewają... że rzeczywiście będą iść i głosić – mówi ks. Krzysztof.
Ministranci przyznają, że czasem służyć innym jest łatwo, czasem trudno. – Bywa, że się nie chce przyjść na zbiórkę, bo się nie wysypiam. Ale przychodzę, bo nie chcę zawieść księdza, zależy mi na jego zaufaniu – mówi Szymon Dadzik. – Ministrancki styl bycia to różnienie się od innych i dawanie im przykładu. Jako ministranci jesteśmy bliżej Jezusa i możemy się tym dzielić z pozostałymi – zaznacza Arkadiusz Sieniawski.
W całej parafii jest około 40 ministrantów, każdy stara się, jak może. – Jeśli ktoś nie przyjdzie na swój dyżur we wtorek, bo mu coś wypadnie, to pojawi się na przykład w czwartek. Kiedy wracamy z wycieczki, zbiórki albo gościmy drużynę z ligi ministrantów i trzeba potem po nich posprzątać, to już nie ma gadania, że „to nie ja śmieciłem” albo „dlaczego ja mam po kimś sprzątać?”, biorą się za robotę i już – wiedzą, że trzeba to zrobić i to robią – chwali swoich podopiecznych ks. Fiszer.
Wejść w ich świat
Nie tylko księża są dumni z postawy i nagrody dla ministrantów. Rodzice również nie ukrywają zadowolenia ze swoich synów. – W domu można zauważyć zmiany – zwłaszcza, jeżeli chodzi o poczucie odpowiedzialności. To jest proces kształtowania osobowości. Ważne, że syn sam tego chce, do niczego go nie zmuszaliśmy, sam do tego dojrzewa i cieszymy się z tego – mówi Paweł Tarasewicz, tata Filipa.
Aneta Zaburko również widzi pozytywne zmiany w zachowaniu syna. – Jest posłuszniejszy, pokorniejszy – nie tylko w kościele, ale i w domu. Sam o wszystkim pamięta, przypomina o zbiórkach, Mszach św. Na pewno zachętą dla dzieci, takim motorem do działania jest ksiądz, dla tych chłopaków to dobry wzór do naśladowania – mówi mama Patryka.
– Na pewno dojrzał. W domu jak to w domu – psoci, ale w kościele umie zachować powagę, uważnie słucha i wszystkie swoje obowiązki wykonuje tak, jak powinien. Na pewno wpływa to dobrze też na jego codzienne zachowanie – podkreśla Marzenia Miciul.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przypominamy treść wywiadu, który pierwotnie opublikowany został w serwisie KAI styczniu br.
To nowa inicjatywa Księży Marianów, podejmowana w duchu Roku Jubileuszowego.
65-letni prałat Renzo Pegoraro zastąþił na tym stanowisku abp Vincenzio Paglię
Wyrok wywołał protesty nie tylko na Słowacji, ale także za granicą.
Premier Indii Narendra Modi nazwał katastrofę "nie do opisania".