W Niedzielę Palmową abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystej Mszy św. w katedrze na Wawelu i błogosławił przyniesione przez wiernych kolorowe palmy.
W homilii arcybiskup zauważył, że Jezus jest zawsze ten sam - zarówno, gdy witano Go w triumfalnym pochodzie do Jerozolimy, jak i wtedy, gdy został zdradzony, poniżony i przybity do krzyża.
- Nic się w Nim nie zmieniło, a jednak różnie był przez ludzi traktowany - zauważył metropolita.
Tłumaczył też, że wystarczyło kilka dni, by śpiewy na cześć Chrystusa zmieniły się w oskarżenia o bluźnierstwo. Niektórzy, przyłączając się do słów Kajfasza, stwierdzili wręcz, że winien jest śmierci.
- Tak zaczęła się Jego męka, tak zaczęła się Jego droga na Golgotę i tak zdążał do momentu, w którym oddał swego Ducha w ręce Ojca - zaznaczył.
Zdaniem metropolity przeżywana dziś Niedziela Męki Pańskiej jest okazją, by postawić sobie pytanie, kim jesteśmy stając przed Chrystusem, a także kim On jest dla nas.
Arcybiskup zastanawiał się też, ile dziś jest w nas tej radości wiary, by wołać na cześć Chrystusa, oraz by Go bronić za wszelką cenę. Zauważył przy tym, że również dzisiaj nie brakuje tych, którzy odwracają się od Niego i są w stanie przyjąć zapłatę, by Go zdradzić.
- Ile jest mojego udziału w tym, że biczowano Go grzechami całego świata? Ile jest w nas odwagi, by w chwili próby i konieczności dawania świadectwa nie powtórzyło się w nas nieszczęsne zaparcie się Piotra? Ile jest w nas gotowości, by być razem z Nim, cierpiącym, broniąc Go swoją jednoznaczną postawą, wobec tych, którzy złorzeczą, wyśmiewają i ciągle żądają świadectwa? - dopytywał.
Zastanawiał się też, czy Chrystus jest dla nas Prawdą, a przez to Drogą i Życiem, czy jednak "oszustem", jak nazwali Go arcykapłani tuż po zatoczeniu kamienia na Jego grobie.
- Ile w nas jest gotowości, by budować całą naszą nadzieję na tym, że grób nie jest ostatnim słowem Jego pielgrzymki na ziemi, ale że Jego ostatnim słowem jest zmartwychwstanie? - dopytywał.
Abp Jędraszewski zaznaczył również, że właśnie z takimi pytaniami powinniśmy wejść w najwspanialsze i najbardziej znaczące dla nas misterium paschalne Jezusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.