Odwróć się od zła, nauczyć się konkretnie czynić dobro i dać się prowadzić Bogu - to wielkopostna droga nawrócenia wskazana przez papieża w homilii podczas porannej Mszy św. w Domu św. Marty.
Ojciec Święty wyszedł od słów pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Iz 1,10.16-20), w którym prorok Izajasz wzywa lud do zaprzestania czynienia zła i zaprawiania się w dobrym. Przypomniał, że każdy z nas codziennie dopuszcza się czegoś złego, a nawet, jak mówi Biblia, nawet najświętszy grzeszy codziennie siedem razy (por. Prz 24,16).
Franciszek podkreślił, że problem polega na tym, aby nie przywyknąć do życia w złu i uciekać od tego, co zatruwa duszę, pomniejsza ją, a także nauczyć się czynienia dobra:
„Niełatwo czynić dobro: tego musimy zawsze się uczyć. A On uczy nas. Ale uczcie się! Jak dzieci. Na drodze życia - życia chrześcijańskiego uczymy się codziennie. Każdego dnia musimy się czegoś nauczyć, aby być lepszymi niż dzień wcześniej. Odwrócić się od zła i nauczyć się czynienia dobra: taka jest reguła nawrócenia. Ponieważ nawrócenie nie jest pójściem do wróżki, która za pomocą magicznej różdżki nas nawróci: nie! To proces, proces odwrócenia się i uczenia się” – powiedział papież.
Ojciec Święty zaznaczył, że trzeba zatem odwagi, aby odwrócić się od zła, i pokory, by nauczyć się czynienia dobra, wyrażającego się w konkretnych faktach. Przytoczył wskazania zawarte w księdze Izajasza: „Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, stawajcie w obronie wdowy”. Podkreślił, że czynienia dobra uczymy się, czyniąc rzeczy konkretne. Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii (Mt 23,1-12), Franciszek przypomniał, że Pan Jezus wyrzucał faryzeuszom i uczonym w Piśmie obłudę: „Mówią bowiem, ale sami nie czynią”. Bez konkretnych czynów nie można mówić o nawróceniu – stwierdził papież.
Ojciec Święty zwrócił uwagę na inicjatywę Boga zapraszającego do nawrócenia. Wyraża się ona w zachęcie zawartej w pierwszym dzisiejszym czytaniu: „Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie!” (Iz 1,18). Przypomniał, że Pan Jezus, dokonując wskrzeszenia córki Jaira, czy jedynego syna wdowy z Nain, również wzywa ich do powstania. Bowiem Bóg pomaga nam, byśmy powstali, a będąc pokornym, zachęca nas do dyskusji. Podąża wraz z nami, aby nam pomóc, wyjaśnić rzeczy, aby wziąć nas za rękę. „Pan może uczynić ten cud, to znaczy przemienić nas, nie z dnia na dzień, ale w drodze, pielgrzymowaniu” – zauważył Franciszek. Podkreślił, że zaproszenie to jest zawsze aktualne, pomimo ciężaru naszych grzechów, bowiem jak słyszeliśmy w pierwszym dzisiejszym czytaniu: „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone były jak purpura, staną się jak wełna”(Iz 1,18).
„I to jest droga wielkopostnego nawrócenia. Prosta. To Ojciec mówi, Ojciec, który nas kocha, bardzo nas kocha, i towarzyszy nam na tej drodze do nawrócenia. Wymaga od nas jedynie pokory. Jezus powiedział do przywódców: »Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony« (Łk 14,11)” – przypomniał papież.
Na zakończenie Ojciec Święty wskazał, że wielkopostna droga nawrócenia to odwrócenie się od zła, nauczenie się konkretnego czynienia dobra oraz powstanie i pójście wraz z Panem. Wówczas odpuszczone nam będą wszystkie nasze grzechy.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.