Papież Franciszek powiedział, że należy uaktualnić muzykę w Kościele. Trzeba przy tym unikać przeciętności i powierzchowności.
"Konieczne jest to, aby muzyka sakralna i śpiew liturgiczny w pełni zasymilowały się z językami artystycznymi i muzycznymi aktualnych czasów"- mówił Franciszek zwracając się do osób biorących udział w konferencji zorganizowanej przez Papieską Radę Kultury. Wyraził opinię, że należy sprawiać, aby muzyka ta wywoływała "wibracje" w sercach współczesnych ludzi i tworzyła klimat otwarcia oraz "pełnego uczestnictwa w misterium".
Papież przyznał, że "spotkanie ze współczesnością" stworzyło wiele problemów, dotyczących języka, form i gatunków muzycznych. "Czasem przeważyła pewna przeciętność, powierzchowność i banalność kosztem piękna i intensywności uroczystości liturgicznych" - stwierdził Franciszek. Zaapelował o odnowę, "zwłaszcza jakościową" muzyki sakralnej i śpiewu liturgicznego. Musi temu towarzyszyć, wskazał, ochrona bogatego dziedzictwa przeszłości przy zachowaniu równowagi i unikaniu "wizji nostalgicznej i archeologicznej".
Papież zwrócił także uwagę na konieczność właściwej edukacji "estetycznej i muzycznej" duchowieństwa oraz świeckich.
Szerzej zrelacjonowało wydarzenie Radio Watykańskie:
Znaczenie muzyki w liturgii podkreślił Ojciec Święty, spotykając się z uczestnikami międzynarodowego kongresu pt. „Muzyka a Kościół: Kult a kultura w 50 lat od «Musicam sacram»”. Zorganizowały go Papieska Rada ds. Kultury i Kongregacja Edukacji Katolickiej przy współpracy z Papieskim Instytutem Muzyki Sakralnej i z Papieskim Instytutem Liturgicznym dokładnie w pół wieku od wydania posoborowej instrukcji o muzyce sakralnej z 5 marca 1967 r. Franciszek zwrócił uwagę, że Konstytucja o liturgii była pierwszym dokumentem Soboru Watykańskiego II. Ojcowie soborowi dobrze zdawali sobie sprawę, że wiernym trudno było uczestniczyć w liturgii, której nie znali i nie rozumieli.
Wprowadzeniu w życie wspomnianej Konstytucji służyły wydane następnie instrukcje, jedną z których jest właśnie „Musicam sacram”. Papież przypomniał wciąż aktualne słowa tego dokumentu, że śpiew liturgiczny daje bardziej radosny wyraz sprawowanym obrzędom. Posoborowa instrukcja podkreśla potrzebę czynnego, świadomego i pełnego udziału wiernych. Wskazuje zarazem, że „podniosłość liturgicznej czynności zależy nie tyle od bardziej ozdobnej formy muzycznej czy wspaniałości ceremonii, ile raczej od godnego i pobożnego odprawiania”. Kościół ma w tej dziedzinie dwojakie zadanie – zauważył Franciszek.
„Chodzi z jednej strony o to, by zachować i docenić bogate, wielokształtne dziedzictwo odziedziczone z przeszłości, wykorzystując je obecnie z równowagą i unikając ryzyka wizji nostalgicznej czy «archeologiczne». Z drugiej strony konieczne jest sprawiać, żeby muzyka sakralna i śpiew liturgiczny były w pełni «inkulturowane» w aktualne języki muzyczne i artystyczne. Muszą one być w stanie wcielić i przekazać Słowo Boże w śpiewach, dźwiękach, współbrzmieniach, które wzbudzą u ludzi nam współczesnych drganie serca. Wytworzą również właściwą atmosferę emocjonalną, która będzie prowadzić do wiary i wzbudzi otwarcie oraz pełny udział w celebrowanym misterium” – powiedział Papież.
Ojciec Święty przyznał, że „spotkanie z nowoczesnością i wprowadzenie do liturgii języków współczesnych wywołało szereg problemów, gdy chodzi o języki, formy i gatunki muzyczne”.
„Nieraz przeważyła pewna przeciętność, płytkość i banalność, ze szkodą dla piękna i siły wyrazu celebracji liturgicznych. Dlatego osoby zaangażowane na tym polu – muzycy i kompozytorzy, dyrygenci i chórzyści w «scholach cantorum», animatorzy liturgii – mogą dać cenny wkład w odnowę, przede wszystkim jakościową, muzyki sakralnej i śpiewu liturgicznego. W tym celu trzeba promować odpowiednią formację muzyczną, także tych, którzy przygotowują się do kapłaństwa. Należy to prowadzić w dialogu z nurtami muzycznymi naszych czasów, z wymogami różnych obszarów kulturowych i w postawie ekumenicznej” – zauważył Franciszek.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.