Coraz więcej niemieckich parafii udziela uchodźcom azylu kościelnego. Już w połowie stycznia schronienie w katolickich i ewangelickich parafiach znalazło 547 osób, z tego 145 dzieci.
Niemiecki episkopat wspiera takie inicjatywy, szczególnie względem osób z niewyjaśnionym statusem prawnym.
W specjalnych wytycznych niemiecki episkopat określił, że „opieka nad uchodźcami i migrantami należy do podstawowej tożsamości Kościoła”, ale biskupi zaznaczają, że azyl kościelny to „środek ostateczny”. Rzecznik episkopatu Matthias Kopp stwierdził w rozmowie z agencją KNA, że „Kościołowi bardzo zależy na tym, by odpowiednio uwzględnić indywidualną sytuację życiową każdego szukającego schronienia”.
Azyl kościelny umożliwia uchodźcom pobyt tymczasowy w Niemczech do czasu wyjaśnienia ich osobistej sytuacji. W innym przypadku, zgodnie z umową dublińską, muszą oni opuścić Niemcy i złożyć wniosek o azyl w tym kraju unijnym, w którym znaleźli się najpierw. Jeśli tego nie zrobią, grozi im wydalenie.
W 2015 r. co najmniej 1015 osób, w tym 243 dzieci, znalazło azyl w niemieckich parafiach i klasztorach. W ponad trzystu przypadkach Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) po ponownym rozpatrzeniu akt zezwolił na tzw. pobyt tolerowany. Większość uchodźców pochodziła z Syrii, Afganistanu i Iranu.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.