Medjugorie – 35 lat niezwykłego zjawiska duchowego

W ciągu trzech z górą dziesięcioleci Medjugorie stało się jednym z największych ośrodków pielgrzymkowych na świecie, odwiedzanym – według najnowszych danych – przez ok. półtora miliona osób rocznie.

Reklama

I rzeczywiście, gdy z perspektywy minionych lat patrzy się na wysiłki ówczesnych komunistów, którzy wszelkimi sposobami usiłowali powstrzymać rozwój wiary a później szerzenie się wiadomości o objawieniach maryjnych w Medjugoriu („byli gorsi od janczarów [znanych z fanatyzmu żołnierzy muzułmańskich z okresu panowania tureckiego na Bałkanach – KAI]” – powiedział o. Pervan), widać, jak daremne były to działania i że w istocie odniosły one odwrotny skutek, gdyż raczej umocniły wiarę i przywiązanie miejscowej ludności do Kościoła.

„Gospa – Kraljica mira” a życie duchowe

Maryja mówiła o sobie od początku, że jest Królową Pokoju, a wezwania do nawrócenia i pokoju stanowią do dzisiaj trzon tych objawień. Do tego ich aspektu nawiązują często zwolennicy i obrońcy przesłania z Medjugoria, a jeden z najgorliwszych jego propagatorów o. Slavko Barbarić OFM (1946-2000) wręcz twierdził przy różnych okazjach (m.in. podczas odwiedzin naszego kraju), że Matka Boża przepowiedziała krwawą wojnę w byłej Jugosławii w latach dziewięćdziesiątych (a najokrutniejsza była właśnie w Bośni i Hercegowinie), przed którą wcześniej ostrzegała. Dlatego powszechnie jest znana jako Pani – Królowa Pokoju, po chorwacku: Gospa – Kraljica mira.

Objawienia w Medjugoriu bardzo szybko stały się sławne w całej ówczesnej Jugosławii, a niebawem także poza jej granicami. Do małej wioski zaczęli przybywać zarówno pielgrzymi, jak i zwykli turyści z całego świata – jedni z pobożności, z chęci zmiany dotychczasowego życia, „doładowania duchowych akumulatorów”, inni ze zwykłej ciekawości, nierzadko nawet chcąc wykpić „ciemne masy”. Na miejscu jednak często okazywało się, że Gospa rzeczywiście działa i że Medjugorie jest naprawdę czymś szczególnym. Dokonywały się tu i nadal dokonują liczne nawrócenia, ludzie nieraz po latach życia bez wiary i Boga, z dala od Kościoła, nawracają się, odbywają spowiedzi życia i na nowo odkrywają swe duchowe korzenie.

Warto w tym miejscu przytoczyć kilka liczb. W 2011, z okazji 25. rocznicy rozpoczęcia prowadzenia oficjalnych statystyk (1986), dotyczących życia religijnego w tym miejscu, które stało się wielkim sanktuarium maryjnym, podano, że do tego czasu przez Medjugorie przewinęło się 591177 księży z różnych krajów, przy czym liczba ta stale wzrastała, np. w 2010 było ich 38227, rok wcześniej – 33302, a w 2008 – 31724. Od 1985 do 2011 w tym miejscu udzielono ponad 26,5 mln komunii św. (dokładnie 26537340). W ostatnich latach do komunii przystępuje tu średnio prawie półtora miliona ludzi rocznie.

Narodziny i nieustanny rozwój miejscowego sanktuarium sprawiły, że Medjugorie, które w chwili rozpoczęcia objawień liczyło ok. 2,5 tys. mieszkańców, ma ich obecnie dwa razy więcej – ponad 5 tysięcy (w 2011 - 4983) lub ok. 1,3 tys. (1265 rodzin). Pod tym względem ta ciągle jeszcze niewielka wioska w południowo-zachodniej Hercegowinie jest czymś wyjątkowym na tle innych małych miejscowości w tym regionie, które raczej wyludniają się, a nie rozwijają. Do wsi powróciło wielu jej dawnych mieszkańców, którzy wcześniej wyjechali „za chlebem” w inne strony dawnej Jugosławii lub jeszcze dalej.

Dziś 5-tysięczne Medjugorie rozporządza blisko 30 tys. miejsc noclegowych, pobudowano tu wiele hoteli, domów pielgrzyma, powstały wytwórnie pamiątek i inne obiekty, nastawione na obsługę pątników i turystów. Nadal jednak brak jest kanalizacji, a miejscowi mieszkańcy zarzucają władzom centralnym zarówno Bośni i Hercegowiny, jak i Chorwacji, że do tej pory nie powstało tu duże lotnisko międzynarodowe, co jeszcze bardziej ułatwiłoby kontakt tego miasta ze światem.

Z czysto kościelnego punktu widzenia dużym utrudnieniem w pracy z pielgrzymami jest niedostatek kapłanów, zwłaszcza znających języki obce, gdyż bardzo istotnym elementem przyjazdów do Medjugoria są nawrócenia lub dogłębne przemiany ludzkich serc, co niemal zawsze wiąże się z sakramentem pokuty. Sanktuarium jest miejscem nie tylko osobistego spotkania z Bogiem i „Gospą”, ale także spowiedzi, często z całego życia. Miejscowi księża spędzają w konfesjonałach zwykle po kilkanaście godzin dziennie, a jest to zajęcie bardzo męczące, wręcz wyczerpujące.

Medjugorie w Kościele: nadzieje i napięcia

Ale Medjugorie to nie tylko modlitwa, nawrócenia i przemiany wewnętrzne. Od samego początku jest to również – paradoksalnie – miejsce wielkich napięć i konfliktów w łonie miejscowego Kościoła katolickiego. Aby lepiej poznać całą złożoność tej sytuacji, trzeba cofnąć się nieco w przeszłość, do czasów tureckiego panowania nad tymi ziemiami.

Przez prawie 4 wieki (od 1482 do 1878) ziemie dzisiejszej Hercegowiny (zresztą jak i całe niemal Bałkany) pozostawały pod panowaniem tureckim, a więc islamskim. Najeźdźcy na różne sposoby prześladowali miejscowych chrześcijan, traktując ich jako obywateli drugiej kategorii, dopuszczali jednak istnienie życia religijnego swych poddanych w parafiach. Na terenie Hercegowiny prowadzili je franciszkanie i to głównie ich zasługą jest, że na tym obszarze przetrwała nie tylko wiara Chrystusowa, ale i więź z papieżem i Rzymem. O szacunku, jakim cieszyli się tam duchowi synowie św. Franciszka, świadczy fakt, że miejscowa ludność nazywała ich „ujakami”, czyli „wujkami”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama