Centralne Włochy przeżyły dziś kolejną serię wstrząsów sejsmicznych o sile przekraczającej 5 stopni. Epicentra znajdowały się w tym samym górskim regionie, co poprzednio.
Nie odnotowano na razie ofiar śmiertelnych. Zawaliło się natomiast wiele budynków, głównie w miejscowościach, które już wcześniej ucierpiały na skutek trzęsienia ziemi. W Amatrice na przykład runęły pozostałości po wieży kościoła św. Augustyna. Cierpienia miejscowej ludności potęguje ostra w tych dniach zima. Mówi bp Giovanni D’Ercole ordynariusz Ascoli Piceno:
„Wstrząsy są silne. Walą się ściany. Ludzie są przerażeni. Informacje docierają bardzo powoli, bo śnieg odciął od świata wiele miejscowości. To połączenie trzęsienia ziemi z silnymi opadami śniegu odbiera odwagę. Ludzie wychodzą na ulice, są przerażeni. Wydawało się, że możemy powrócić do normalnego życia, ale wstrząsy o tej sile podłamują na duchu. Na dokładne informacje o skutkach trzęsienia ziemi trzeba jeszcze poczekać, ale nawet tu w najbliższej okolicy zniszczenia są wielkie”.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.