25 grudnia, w setną rocznicę śmierci św. Brata Alberta, rozpoczął się w Kościele rok jubileuszowy poświęcony tej wyjątkowej postaci.
Głównym miejscem posługi założonych przez świętego zgromadzeń męskich i żeńskich jest Polska. Zajmują się one pomocą ubogim oraz potrzebującym, prowadzą noclegownie, kuchnie dla bezdomnych, domy opieki dla opuszczonych i zmarginalizowanych. Pełnią także posługę w Watykanie. Polskie albertynki pracują bowiem w koszarach papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
O celach i założeniach rozpoczętego Roku Albertyńskiego w rozmowie z Radiem Watykańskim mówi s. Weronika Figas, przełożona watykańskiej wspólnoty albertynek.
„Rozpoczęty wczoraj Rok św. Brata Alberta jest przede wszystkim czasem dziękczynienia dla naszego zgromadzenia za to wszystko, co Pan zdziałał w tym świętym, w tym «bracie naszego Boga». Nie tylko dla naszego zgromadzenia, ale dla Kościoła w Polsce, dla wszystkich ludzi ubogich. I nie tylko w czasach, w których żył, ale również i dzisiaj, bo przez dzieła zainspirowane jego działalnością wiele dobra dzieje się także teraz. Myślę, że ten rok stanowi dla nas, dla sióstr albertynek, szansę na naśladowanie Brata Alberta w nowy sposób: w tym, że Brat Albert rozpoznał Chrystusa; rozpoznał Go właśnie w drugim człowieku, którego spotkał w jego nędzy; rozpoznawał Chrystusa w Chlebie Eucharystycznym i w życiu codziennym. Myślę, że ten rok to okazja dla nas do rozpoznania Chrystusa w naszym życiu, bo jeśli Go będziemy rozpoznawały codziennie coraz bardziej, tak jak Brat Albert, który malował Go przez całe życie w swoim obrazie «Ecce homo», to znajdziemy sposoby i środki do zaradzenia wszystkim potrzebom tak ludzi biednych i bezdomnych, których Bóg nam stawia na drodze, ale i naszym własnym” – powiedziała s. Figas.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.