„W tym czasie niedługo po zakończeniu Jubileuszu Miłosierdzia możemy odczytywać Boże Narodzenie jako bramę, którą Bóg trzyma otwartą, aby wychodzić do człowieka” – powiedział w Betlejem administrator apostolski łacińskiego patriarchatu Jerozolimy.
Abp Pierbattista Pizzaballa po raz pierwszy przewodniczył obrzędom w miejscu przyjścia na świat Chrystusa jako ordynariusz dla katolików tamtego rejonu. W rozmowie z Radiem Watykańskim mówił, jak wyglądały te święta.
„Przede wszystkim jest to Boże Narodzenie wypełnione ludźmi, wieloma pielgrzymami z całego świata, co nas bardzo cieszy. Tylko w sanktuarium «Pole Pasterzy» mieliśmy w nocy ponad 80 grup, 80 katolickich Mszy, a do tego tyle samo protestanckich przy różnych ołtarzach, w różnych kaplicach. Z tego znaku, że pątnicy wrócili, jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcemy na chwilę odłożyć nasze problemy na bok, stać się jak dzieci i przeżywać radość razem z nimi – wskazał abp Pizzaballa. – Bożego Narodzenia trzeba szukać. Anioł powiedział pasterzom: «idźcie, oto ogłaszam wam radość wielką: narodził się Zbawiciel». Ale na tym się nie kończy: należy wyruszyć w drogę w celu odnalezienia owego Zbawcy. I nie można oczekiwać, siedząc we własnym domu, że zbawienie przybędzie samo z góry. Musimy wyjść z naszych przyzwyczajeń, zabezpieczeń, z naszego świata, aby spotkać się z drugim człowiekiem i w nim odnaleźć zbawienie, Zbawiciela”.
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.