Od Gietrzwałdu po Fatimę

Dwaj iławianie przemierzyli na rowerach prawie 4200 kilometrów, aby dotrzeć do miejsca najsłynniejszych objawień Matki Bożej, po drodze nawiedzając najważniejsze sanktuaria maryjne Starego Kontynentu.

Reklama

Ale nie tylko przyroda radowała. To, co zbudował człowiek, również jest „wielkie”. - Wielkie nie tylko dosłownie: wiadukty, kaskady, drogi, kanały, domy, wieżowce, kościoły, ale też w przenośni, bo bardzo często jest to pięknie wkomponowane w przestrzeń, wypełnia całość, nie burzy harmonii. Ciekawe, że ta sama część przyrody, ta sama budowla oglądana z różnych miejsc, nie jest tą „samą” - zastanawia się pan Wiesław.

Osiem do dziesięciu godzin samej jazdy na rowerze codziennie może wydawać się nudne. Otóż nie.

- Zadawałem sobie bardzo często pytanie: po co jedziesz? Czy tylko, żeby pokazać, że dasz radę? A może to ucieczka przed codziennością? - pan Wiesław stwierdza, że trudno było dać sobie jednoznaczną odpowiedź. Ale jak mówi myśli krążyły wokół tego, co było celem pielgrzymki - Sanktuaria Maryjne Europy. Miejsca, w których objawiła się Matka Boska i które zostały zatwierdzone przez Kościół, jako prawdziwe.

Wspomina również, że jego rozmyślania zaczęły się od wspomnień wyjazdu do Częstochowy.

- Cztery lata temu, również z Heniem, w ciągu czterech dni pokonaliśmy prawie 800 km. Będąc u stóp Jasnogórskiej Pani, w refleksji kapłana podczas Apelu Jasnogórskiego usłyszałem: "Jesteście tu po to, aby odzyskać przez Matkę u Jezusa, u Boga to, co straciliście". Te słowa bardzo mnie poruszyły, przyjąłem je dosłownie, gdyż dwa miesiące wcześniej, po grypie, straciłem węch i smak. Ucieszyłem się zatem, że to odzyskam. Dzisiaj powoli wszystko wraca, zaczynam czuć smaki i niektóre zapachy. 

- Moje myśli wracały również do wyjazdu do Watykanu, który miał miejsce 2 lata temu. 16 dniowa pielgrzymka z Heniem, która pozwoliła przejechać około 1700km, była pielgrzymką cudów. Dostrzegałem ciągle Bożą obecność, Bożą opiekę, Bożą troskę w naszym pielgrzymowaniu. Nauczyło mnie to, że przecież każdego dnia Bóg działa i jest obecny, a ja tego nie dostrzegałem. Pyszny myślałem, że wszystko to tylko JA - opowiada.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7