Krakowska policja odzyskała skradzione w trakcie Światowych Dni Młodzieży pielgrzymom z Polski plecaki z cennymi rzeczami. Sprawcami okazali się znani policji mężczyźni trudniący się kradzieżami. Właściciele przesłali policji podziękowania - poinformowała we wtorek małopolska policja.
Do kradzieży doszło w trakcie Światowych Dni Młodzieży. Zmęczeni podróżą pielgrzymi usnęli na Bulwarach Wiślanych, a kiedy się obudzili, zobaczyli że zniknęły plecaki, w których mieli cenne rzeczy i które na czas podróży były ich całym dobytkiem.
Pielgrzymi zgłosili kradzież na komisariacie i poszli zobaczyć przejazd papieża ulicami Krakowa. Kiedy stali w tłumie, jeden z nich zauważył, że poboczem wędruje mężczyzna z jego plecakiem. Podbiegł do policjantów zabezpieczających przejazd papieża.
Policjanci wylegitymowali w sumie trzech mężczyzn, którzy posiadali oba plecaki ze wszystkimi rzeczami pielgrzymów. Okazało się, że są to znani policji krakowianie trudniący się kradzieżami. Twierdzili, że nie są sprawcami kradzieży, a jedynie dostali plecaki na przechowanie od swojego znajomego. Zostali zatrzymani.
Po odzyskaniu plecaków pielgrzymi przysłali policji podziękowanie ze szybkie i sprawne działanie, dzięki któremu mogli kontynuować pielgrzymkę.
Powodzeniem zakończyła się również akcja odzyskania laptopa, skradzionego z jednego z krakowskich hosteli. W skradzionym laptopie zainstalowany był specjalistyczny program, który wysyłał współrzędne miejsca, gdzie w danym momencie się znajduje. Po dwóch dniach właściciel zawiadomił policję, że komputer zalogował się w sieci. Ze współrzędnych wynikało, że znajduje się w rejonie ul. Starowiślnej.
Na zdjęciach z kamery internetowej policjanci wytypowali znanego sobie mężczyznę i w jego mieszkaniu znaleźli komputer. Mężczyzna twierdził, że kupił komputer pod halą Targową. Usłyszał zarzuty paserstwa.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...