Misja na pełny etat

O Bogu, miłości do żony i miłosierdziu Bożym w dalekiej Kalifornii opowiada Steve Kerekes, założyciel organizacji JMJ Youth Pilgrimages.

Reklama

Ilu masz chętnych na tegoroczne ŚDM?

Ponad 2,7 tys. pielgrzymów i 62 liderów, których szkolimy razem z naszym 10-osobowym zespołem JMJ Youth.

Kiedy młody człowiek, który jeszcze nigdy nie brał udziału w ŚDM, pyta Cię: „Co to właściwie jest? Dlaczego powinienem tam pojechać?”, co odpowiadasz?

ŚDM jest odzwierciedleniem Ducha Świętego, który wieje w wiecznie młodym Kościele. Każdy z nas ma niepowtarzalną życiową misję. Przyjedź na ŚDM i proś Boga, by ci ją objawił.

Warto inwestować w młodzież?

Młodość to wyjątkowy czas w życiu. To moment, w którym człowiek może się zobowiązać, że już zawsze będzie Bożym posłańcem. Bez odpowiedniego nauczania i formacji wiara i wolność mogłyby zostać utracone w ciągu jednego pokolenia. Trzeba nieustannie inwestować w młodzież.

Myślisz, że udział w ŚDM to dobry pomysł dla ludzi niewierzących? Czy w Krakowie będą mogli naprawdę spotkać Boga?

Kiedy pytam moich pielgrzymów: „Czy wierzysz Boga?”, większość odpowiada: „Tak!”. A potem pytam dalej: „Czy naprawdę wierzysz w Boga?”. Zaczynają się wahać. Mówię im wtedy, że jeśli chcą wiedzieć, czy On istnieje, muszą prosić, by im siebie objawił. Na taką modlitwę Bóg zawsze odpowiada. Różnymi sposobami.

Twoja rodzina przyleci z Tobą do Krakowa?

Starsze dzieci przylecą ze mną jeszcze przed ŚDM, na szkolenie liderów. Nicole też planuje być wtedy z nami.

W jaki sposób Twoi pielgrzymi przygotowują się do wyjazdu?

Po pierwsze – duchowo. ŚDM to nie festiwal ani spotkanie towarzyskie. To jest pielgrzymka. A Bóg daje pielgrzymom ogromne łaski i trzeba się na nie otworzyć. On naprawdę może przemieniać serca.

Podkreślasz też, że młody pielgrzym musi przygotować się fizycznie.

ŚDM to nie jest turystyczna wycieczka. Pielgrzymi są na zewnątrz kilkanaście godzin dziennie, śpią na ziemi. Muszą się przygotować na spory wysiłek.

Jesteś jak most między Bogiem i młodymi... Dostajesz czasem listy, w których pielgrzymi piszą, jak zmieniło się ich życie po ŚDM?

Wielu ludzi dziękuje nam za nasz wysiłek. Ale prawda jest taka, że całą pracę wykonuje Pan Bóg!

Ktoś jeszcze udziela Ci wsparcia „z góry”?

Wszystko, co robię, jest poświęcone Matce Bożej. Zanoszę też prośby do św. Józefa, który chronił Świętą Rodzinę. Modlę się, by wyprosił mi Bożą opiekę i pomógł w prowadzeniu mojej rodziny. A dodatkowo prawdziwym niebieskim adwokatem naszych pielgrzymek jest Jan Paweł II.

W tym roku szczególnie bliskie jest nam Boże miłosierdzie. Niedawno odwiedziłeś Łagiewniki i zobaczyłeś miejsca, gdzie św. Faustyna spotykała Pana Jezusa.

20 lat temu razem z żoną nauczyliśmy się Koronki do Miłosierdzia Bożego i nowenny. Co wieczór odmawiam z rodziną Różaniec, ale jeśli czasu jest mało, modlimy się właśnie koronką. Bo przecież wszyscy potrzebujemy Bożego miłosierdzia.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama