Mamy wszystkie narzędzia, by pokonać głód na świecie. Trzeba jednak zdecydowanie wzmocnić idącą w tym kierunku wolę polityczną.
Po spotkaniu z Papieżem wskazała na to Ertharin Cousin, dyrektor wykonawczy, Światowego Programu Żywnościowego (ŚPŻ). Wyraziła zarazem przekonanie, że zrealizowanie do roku 2030 projektu „Zero głodu” jest na świecie jak najbardziej możliwe.
„Papież zauważył, że głód stał się czymś naturalnym, co akceptujemy. Zaapelował, byśmy przekroczyli tę akceptację głodu jako naturalnej rzeczywistości. Pokazał, że zależy to także od nas i że my możemy zmienić życie ludzi, którzy cierpią z powodu głodu. Naszej organizacji wyraził wdzięczność za odważną pracę, którą podejmujemy, by stawić czoło potrzebom głodujących na świecie – mówi Radiu Watykańskiemu Ertharin Cousin. - Liczę, że po tym spotkaniu będziemy mieć więcej okazji do wspólnego budowania woli politycznej koniecznej do zatrzymania głodu. W istocie posiadamy wszelkie potrzebne narzędzia, by położyć kres głodowi na świecie, by stworzyć ludziom lepsze możliwości. Liczę, że po tej wizycie kraje członkowskie mocniej zdadzą sobie sprawę z tego, że chodzi nie tylko o zwykłą «konieczność», ale o «odpowiedzialność» ciążącą na nas jako ludziach. Mam nadzieję, że to spotkanie doda też mojej ekipie nowych sił do pracy w najtrudniejszych miejscach świata.
Powiedziałam Papieżowi, że często nazywają mnie marzycielką, ponieważ głęboko wierzę w zrealizowanie projektu «Zero głodu». Powiedział mi, że trzeba marzyć, a jednocześnie pracować, by te marzenia stały się rzeczywistością”.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...