Stolica Apostolska od kilkunastu lat wprowadza niestrudzenie zasady przejrzystości, ścisłego przestrzegania norm prawa kanonicznego i państwowego oraz konsekwentnego działania na rzecz obrony małoletnich przed pedofilią i molestowaniem seksualnym - pisze ks. ks. dr Jan Dohnalik.
Prawo kościelne a prawo państwowe
Wnioski dochodzenia wstępnego mają zostać zgodnie z prawem kościelnym przekazane do Stolicy Apostolskiej, która może nakazać rozpoczęcie kanonicznego procesu karnego. Jednocześnie w polskich wytycznych widnieje istotny artykuł odnośnie do zgłoszenia przestępstwa władzy świeckiej: „Wszelka dokumentacja wstępnego dochodzenia kanonicznego jest z zasady przeznaczona jedynie do wewnętrznego użytku przełożonych kościelnych, prowadzących sprawę. Przełożony winien jednak rozważyć, czy dokumentacja ta stanowi podstawę do złożenia odrębnego doniesienia do właściwych organów państwowych, zgodnie z prawem polskim” (Wytyczne, art. 16). Biskup lub przełożony zakonny powinien więc poważnie się zastanowić, najlepiej z pomocą kompetentnych prawników, czy zgromadzone fakty oraz argumenty są wystarczające do złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Poważnym motywem skłaniającym przełożonego kościelnego do zgłoszenia sprawy instytucjom państwowym może być uświadomienie sobie konieczności pogłębionego śledztwa przy użyciu metod jakie są niedostępne dla podmiotów kościelnych. Ponadto duża część sprawców jest po prostu niebezpieczna dla dzieci i młodzieży, a państwo posiada środki przymusu, którymi nie dysponuje Kościół.
Przy podejmowaniu decyzji odnośnie do poinformowania organów państwowych przełożony kościelny powinien uzyskać informację, czy osoba poszkodowana już nie zgłosiła przestępstwa lub nie chce tego uczynić w najbliższym czasie. Jeśli osoba skrzywdzona nie jest gotowa do złożenia takiego doniesienia, należy rozważyć kto i w jakiej formie powinien je złożyć zgodnie z art. 304 §1 kodeksu postępowania karnego, który przewiduje społeczny obowiązek zgłoszenia przestępstwa ściganego z urzędu. Nie musi tego czynić sam przełożony kościelny, ale może do tego zadania wydelegować odpowiedniego prawnika lub kompetentnego urzędnika kurialnego.
Jednocześnie trzeba przypomnieć, że są sytuacje, w których nie ma obowiązku zgłaszania przestępstwa kanonicznego państwowym organom ścigania. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nie każdy ciężki delikt w prawie kościelnym wyczerpuje znamiona przestępstwa w porządku państwowym. Kiedy osoba z którą duchowny dopuścił się zachowania o charakterze seksualnym ma już ukończony 15 rok życia, niekoniecznie taki czyn będzie przestępstwem w świetle polskiego prawa karnego. Jeśli na przykład ksiądz nawiązałby relację intymną z siedemnastolatką, wobec prawa kanonicznego byłoby to poważne przestępstwo zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary, a wobec prawa polskiego takie zachowanie może w ogóle nie podlegać karze.
Inna sytuacja, w której nie wystąpi obowiązek zgłoszenia, może być następująca: przestępstwo na forum państwowym wprawdzie zaistniało, ale już się przedawniło, a w prawie kościelnym nadal jest ścigane. Warto zwrócić uwagę, że w prawie kanonicznym przedawnienie wykorzystywania seksualnego małoletnich następuje dopiero po 20 latach od dnia kiedy osoba poszkodowana skończyła 18 lat. Innymi słowy, przestępstwo wykorzystania seksualnego wobec osoby małoletniej przedawnia się dopiero wtedy, kiedy ofiara przestępstwa skończy 38 lat. Ponadto Kongregacja Nauki Wiary w poszczególnych, najpoważniejszych przypadkach może przedawnienie uchylić. Tymczasem przedawnienie w polskim prawie karnym jest nieodwołalne i następuje zazwyczaj wcześniej niż w prawie kanonicznym.
Polskie wytyczne przypominają również, że „mając na uwadze przepisy prawa polskiego, dotyczące złożenia zawiadomienia o przestępstwie organom ścigania, jego treścią nie mogą być w żadnym wypadku wiadomości uzyskanie z sakramentalnego forum wewnętrznego (tajemnica spowiedzi). Analogicznie należy traktować wiedzę uzyskaną w ramach kierownictwa duchowego” (Wytyczne, art. 17). Jednak powyższe zastrzeżenie zasadniczo nie dotyczy przełożonych kościelnych. Biskup nie powinien spowiadać własnych kapłanów, co do których podejmuje decyzje w wymiarze zewnętrznym. Tym bardziej urzędnicy kurialni oraz delegat przełożonego ds. ochrony dzieci i młodzieży (funkcja ustanowiona niedawno w polskich diecezjach i zgromadzeniach zakonnych) działają jak najbardziej na forum zewnętrznym i powinni stosować się do wytycznych KEP także w zakresie wskazań odnośnie do współpracy z państwowymi organami ścigania.
Polski kodeks karny obciąża jedynie sprawcę przestępstwa, jednak nie wyklucza to dochodzenia sprawiedliwości od przełożonych kościelnych na drodze procesu cywilnego. Nie należy lekceważyć art. 415 kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Zawinić można nie tylko aktywnym działaniem, ale także poprzez zaniedbanie swoich obowiązków. Jeśli strona pokrzywdzona udowodni związek przyczynowo-skutkowy między niezastosowaniem obowiązujących wytycznych przez władzę kościelną, a zaistnieniem kolejnych przestępstw, nie można wykluczyć zasądzenia odszkodowania.
Podsumowując, jasne poinformowanie poszkodowanego o prawie do złożenia doniesienia, jak również uczciwe i dogłębne rozważenie przez przełożonego kościelnego, czy sprawa nadaje się do zgłoszenia organom ścigania, są w świetle obowiązujących wytycznych obowiązkami, których nie wolno zaniedbać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).