Z pewnymi wyjątkami, zawieszenie broni, jak się wydaje, jest zachowywane - powiedział nuncjusz apostolski w Damaszku, abp Mario Zenari.
Zawieszenie broni obowiązuje w Syrii. "Jest ono bardzo niepewne i skomplikowane. Niektórzy zwracają uwagę, że nie obejmuje równomiernie całego kraju, bo nie przyjęło go «Państwo Islamskie» ani Front an-Nusra. Trzeba jednak mieć nadzieję, życzyć i modlić się, aby wszyscy, którzy podpisali ten rozejm, byli świadomi, jak jest on kruchy i poczuwali się do wielkiej odpowiedzialności. Bowiem zawieszenie broni musi umożliwić dystrybucję pomocy humanitarnej przede wszystkim dla 450 tys. mieszkańców stref oblężonych i 5 mln ludzi na terenach, na które ta pomoc ma trudny dostęp. Jeżeli ten rozejm utrwali się, powinien doprowadzić do dialogu i do stołu rokowań” – powiedział abp Zenari.
Naruszenia rozejmu dotyczą takich miast, jak Homs czy Aleppo. Nadzieje wzbudziła obiecana przez prezydenta Asada amnestia dla tych rebeliantów, którzy złożą broń. Oenzetowskie rozmowy w sprawie pokoju w Syrii mają zostać wznowione za tydzień, 9 marca.
Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia.
„Pociągał mnie Kościół katolicki: jest wiekowy, wiele przetrwał i udowodnił swoją stałość”.