Kanonizował ją Jan Paweł II, Benedykt XVI przywołał w encyklice „Spe Salvi”, a rok temu Franciszek ogłosił jej liturgiczne wspomnienie, 8 lutego, Międzynarodowym Dniem Modlitwy i Refleksji nt. Walki z Handlem Ludźmi. Józefina Bakhita, była niewolnica, a dziś „siostra uniwersalna”, inspiruje.
Współczucie i wybaczenie
Często była zapraszana, aby dzielić się świadectwem swego życia. „Ufam, że to się przysłuży misjom, a szczególnie mym bliskim, których nie muszę widzieć tu, na ziemi, lecz obym mogła ich spotkać w niebie” – wyznała.
Jednym ze słuchaczy Bakhity był znany dziś egzorcysta o. Gabriele Amorth. Jako 7-latek był uczniem szkoły prowadzonej przez siostry w Modenie. „Musiało to być w 1933 r. Przyszła ta czarna siostra. Dla nas było to wydarzenie niezwykłe. W Modenie nigdy nie widziano czarnej osoby. Opowiedziała nam swoją historię: porwanie, ucieczkę z drugą dziewczynką, lew, który chciał ją pożreć, drzewo, na którym się schroniły, oswobodzenie. Ona rozumiała, co się dzieciom podoba” – wspomina.
Sama Bakhita, rozmyślając o swym życiu, wyrażała zdziwienie: „Jak to Pan Bóg zrobił, że wziął właśnie mnie, ubogą niewolnicę?”. Pisała: „Pan bardzo mnie ukochał, trzeba, byśmy wszystkich kochali… Konieczne jest współczucie oraz wybaczenie!”.
Głębokie osobiste doświadczenie wiary pozwala jej przebaczyć oprawcom. „Gdybym spotkała tych handlarzy niewolnikami, którzy mnie porwali, a także tych, którzy mnie torturowali, uklękłabym przed nimi i ucałowałabym im ręce, ponieważ gdyby się to wszystko nie wydarzyło, nie byłabym teraz ani chrześcijanką, ani zakonnicą”. Gdy jedna z sióstr powiedziała o tych, którzy torturowali Bakhitę: „Och, jacy źli ludzie!”, ta położyła jej palec na ustach i odpowiedziała: „Cicho! Nie byli źli, biedni oni, nie wiedzieli, nie znali dobrego Boga. Bardzo się za nich modlę, aby Pan Bóg, tak bardzo dobry i hojny dla mnie, był także przy nich, aż do ich nawrócenia i do zbawienia ich wszystkich”.
Cztery źródła
Z brzemieniem przeszłości siostra Józefina zmagała się sama. Giovanna Santulin, która w latach 20. ub. wieku przebywała w internacie kanosjanek w Schio, składając świadectwo o Bakhicie w procesie beatyfikacyjnym, powiedziała: „Zobaczyłam matkę »Czarnuszkę« (tak ją nazywano w Schio), jak potargała zapisany ręcznie zeszyt ze wspomnieniami. Zapytałam dlaczego. Odpowiedziała, że nie chce, aby inni wiedzieli o jej cierpieniach”. Kiedy indziej Bakhita przyzna: „Trochę oczywiście cierpię, ale mam tyle grzechów do wynagrodzenia i jest tak wielu Afrykańczyków do ocalenia i grzeszników do wspomożenia…”.
Głównym źródłem wiedzy o jej życiu w niewoli jest rękopis z 1910 r., dyktowany na prośbę przełożonej domu zakonnego w Schio, siostry Margherity Bonelle. Autobiografia liczy 31 stron. Drugie źródło to biografia napisana przez siostrę Idę Zanolini, która spotkała Bakhitę w Wenecji w 1929 r. Wydana w 1931 r., została przetłumaczona na niemal wszystkie języki europejskie. Pozostałe źródła to dokumenty do procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.
– Być może istnieje jeszcze czwarte źródło, biografia z 1929 r., napisana na prośbę Bakhity, która chciała z niej uczynić dar dla dzieci i wnuków Illuminato Cecchiniego – wyjaśnia s. Gabriela. Illuminato Cecchini, doradca konsula Legnaniego, od którego otrzymała krucyfiks, to ważna postać w jej życiu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.