Aby zrozumieć wydarzenia dotyczące dzieciństwa i młodości Jezusa z Nazaretu, należy przyswoić sobie kontekst kulturowy i religijny, w jakim się wychowywał.
Królowie i Herod
Mędrcy ze Wschodu reprezentują świat pozażydowski. Przybywają do Betlejem, wyrażając pragnienie poszukiwania prawdy i zbawienia. – Cały Izrael nastawiony był na przyjście Mesjasza, był to puls bijący w judaizmie. Ale trzeba zaznaczyć, że już wtedy nie było w religii żydowskiej jednej koncepcji mesjańskiej. Styl mesjański Jezusa był najbliższy interpretacji faryzeuszy. W Ewangelii wiele razy Jezus z nimi polemizował. Nie dlatego, że dystansował się wobec nich, lecz dlatego, że było Mu blisko do tego ugrupowania, kochał ich i nie chciał, by trwali w błędnych interpretacjach – tłumaczy naukowiec. Nadejście Mesjasza należy widzieć również w ówczesnym kontekście historycznym. Byli tacy jak zeloci, którzy oczekiwali, że wraz z nadejściem Odkupiciela nastąpi wyzwolenie z niewoli rzymskiej. Dominowała tu koncepcja Mesjasza bojownika, militarnego przywódcy, więc gdy w niektórych kręgach ogłoszono wiadomość, że narodził się Mesjasz, nie wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni. Zobaczyli małe dziecko niezdolne do niczego, a oni chcieli wyzwolenia natychmiast. Ale to nie oznacza, że nikt się pogłoskami o narodzeniu Mesjasza nie przejął. Chociażby Herod, który odczuwał wyraźny niepokój, czując zagrożenie dla siebie, swojego władztwa. Przyjął wiadomość o Mesjaszu-Królu na serio i zaczął szukać Jezusa, by Go zgładzić – dodaje Żurek.
Jezus w szkole
Syn Boży wzrastał w Nazarecie. Był wychowywany przez Maryję i Józefa według wskazań zawartych w Prawie i tradycji swojego narodu. Także w ten sposób wszedł w kontekst kulturowy i religijny Izraela. Na co dzień posługiwał się językiem aramejskim, powszechnym wśród Żydów żyjących na Bliskim Wschodzie. Z całą pewnością chodził do chederu, elementarnej szkoły żydowskiej dla chłopców. Według wszelkiego prawdopodobieństwa zaczął naukę w wieku czterech lat. – Jezus potrafił czytać i pisać. Cheder uczył czytania i pisania w języku hebrajskim. Bez znajomości tego języka nie można było uczestniczyć w kulcie i rytuale. Nie można być Żydem, jeśli się nie potrafi pisać i czytać. Analfabetyzm wśród mężczyzn żydowskich był niemożliwy, nawet wśród rybaków. Uczniowie Jezusa nie byli więc – na ówczesną miarę – ludźmi prostymi i niewykształconymi. Na tle świata pogańskiego było to z pewnością wielkim osiągnięciem. To właśnie umiejętności czytania i pisania należy zawdzięczać późniejszą skuteczną ewangelizację, którą prowadzili pierwsi apostołowie – precyzuje profesor. W chederze chłopcy żydowscy uczyli się na pamięć Tory. Z dostępnych nam źródeł wynika, że edukacja Jezusa nie zakończyła się na chederze, że uczył się też później jako młodzieniec, znał bowiem język grecki. Ponieważ cały ówczesny świat był światem zhellenizowanym, język grecki odgrywał, według prof. Żurka, rolę dzisiejszego języka angielskiego. Należy również podkreślić, że kilka kilometrów na północny zachód od Nazaretu znajdowało się miasto Seforis, z rezydencją Heroda, w którym mieszkali Grecy, Syrofenicjanie i zhellenizowani Żydzi. Joachim Gnilka, niemiecki biblista, twierdzi, że całkiem prawdopodobne jest, iż przy wznoszeniu rezydencji Heroda Antypasa w Seforis pracowali również Józef z Jezusem.
Józef i Jezus
W tradycyjnym domu żydowskim dominowała matka. Jej zadaniem było zapalenie świec na rozpoczęcie każdego szabatu oraz przestrzeganie czystości rytualnej. Rola matki w procesie wychowania dzieci była także znacząca. – Ale od czwartego roku życia, gdy chłopiec szedł do szkoły, więcej do powiedzenia w tym procesie zaczynał mieć ojciec. Chłopiec codziennie towarzyszył ojcu w drodze do synagogi, uczestniczył razem z nim w nabożeństwach. Głównym zadaniem Józefa więc było przekazanie Jezusowi wiary żydowskiej. Wiązało się to z obowiązkiem modlitwy i przestrzegania Prawa. Józef uczył Jezusa zawiązywania tefilinów i odmawiania modlitwy „Szema Israel” – tłumaczy profesor. Józef wprowadzał Jezusa w porządek życia żydowskiego, a więc w studiowanie Tory w czasie szabatu i komentowanie jej. Ta nauka Pięcioksięgu odbywała się także w dużym stopniu w domu. – Dziś, czytając Ewangelię, odnosi się wrażenie, że umysłowość Józefa musiała być bardzo otwarta. I to on przekazał Jezusowi postawę pełną szacunku wobec każdego, połączoną z ciekawością poznawczą. Dlatego ten żydowski chłopiec był jako dorosły tak otwarty na innych, nie tylko na Żydów. Dwunasto-, trzynastoletni Jezus przechodził też obrzęd bar micwy, kiedy to stał się dojrzałym religijnie mężczyzną. Dla zilustrowania sensu tego rytuału można przywołać ewangeliczną scenę, gdy dwunastoletni Jezus zagubił się rodzicom podczas święta w Jerozolimie. Znaleźli Go w sytuacji dość zaskakującej, podczas dyskusji z uczonymi w Piśmie. – Rozmowa z nauczycielami miała charakter dydaktyczny. Byli zachwyceni bystrością Jego umysłu. Jezus chciał nauczyć się od nich interpretacji Prawa, by jak najlepiej spełnić wolę swojego Ojca w niebie – podsumowuje prof. Żurek. Naukowiec podkreśla w tym miejscu znaczenie edukacji religijnej w rodzinach chrześcijańskich, wskazując na przykład św. Józefa, który poważnie traktował obowiązki ojca oraz brał odpowiedzialność za wychowanie syna w religii i tradycji. – Jeżeli w domu przekazywana jest formacja religijna, jeżeli ojciec i matka mówią o Bogu, jeśli jest czytane Pismo Święte, a wiarę się praktykuje, to dzieci nie będą łatwo poddawać się sekularyzacji. Wiara to sprawa poważna, podobnie jak wiedza na temat własnej religii – konkluduje profesor.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.