Jezus Bramą Miłosierdzia

Bazylika na Lateranie dedykowana jest Najświętszemu Zbawicielowi. To jej pierwotny tytuł. Drzwi Święte tej świątyni przypominają, że sam Jezus jest bramą. Przez tę Bramę 
Bóg daje się nam, a my mamy dostęp do Ojca.


Reklama

Najważniejsza 
lekcja miłosierdzia 


Bazylika na Lateranie ma za patrona także św. Jana Apostoła i Ewangelistę. Jego postać kojarzymy z uczniem umiłowanym, który podczas Ostatniej Wieczerzy spoczywał na piersi Mistrza. Być może ten obraz sprawia, że Jan uchodzi za człowieka delikatnego i wrażliwego. Nie zapominajmy jednak, że to on i jego brat Jakub nosili przydomek Synowie Gromu (Boanerges). Nie bez kozery. Kiedy Samarytanie nie okazali gościnności wobec Jezusa i Jego uczniów, to Jakub i Jan zwrócili się do Jezusa z odwetową propozycją: „Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?” (Łk 9,54). Pan zabrania im tego, ale ta scena pokazuje, że Jan nie był czystą „krainą łagodności”. I on musiał uczyć się, że zasada „oko za oko, ząb za ząb” nie jest logiką miłosierdzia. Największą lekcją miłosierdzia był krzyż Jezusa. Jan odrobił ją pilnie, wiernie jako jedyny z apostołów. Tam, na Golgocie, zobaczył, jaka jest Boża odpowiedź na misterium zła. Zobaczył, że jest możliwa miłość potężniejsza od zła. Miłość, która nie waha się wyjść na spotkanie tego, co stanowi sam korzeń zła w dziejach człowieka: na spotkanie grzechu i śmierci. Nie ma większego objawienia miłosierdzia niż krzyż. 
W swoim pierwszym liście św. Jan zapisał zdanie, które może uchodzić za sedno ewangelicznego obrazu Boga: „Bóg jest miłością”. Może właśnie dlatego napisał te słowa, bo stał pod krzyżem do końca? „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować” (1 J 4,9-11). Boża miłość wobec nas ma zawsze kształt miłosierdzia. Aby nas spotkać, Bóg się pochyla, zniża, schodzi, zstępuje, czyni siebie mniejszym. Jego miłość zawsze nas wyprzedza. Papież Franciszek zauważa, że ta właśnie miłość jest „widoczna i namacalna w całym życiu Jezusa. Jego osoba jest niczym innym jak tylko miłością”.


Co oznacza przejście
 przez Bramę Miłosierdzia?


Przechodząc wraz z papieżem i całym Kościołem przez Święte Drzwi bazyliki Zbawiciela i św. Jana na Lateranie, możemy na nowo odkryć Chrystusa jako jedyną bramę prowadzącą nas do Boga i do wspólnoty zbawionych. 
W tej Bramie Miłosierdzia widzimy także Boga, który pierwszy nas umiłował, który w osobie Jezusa wychodzi nam naprzeciw, odnajduje nas w naszym zagubieniu i grzechu. 
Brama Miłosierdzia przypomina nam o naszym chrzcie, kiedy to po raz pierwszy niebo się nad nami otwarło, kiedy staliśmy się w Chrystusie dziećmi Boga, ukochanymi synami lub ukochanymi córkami. Bóg nigdy tego nie odwoła.
Przechodząc przez Bramę Miłosierdzia, uczymy się wraz ze św. Janem, że Bóg jest miłością. Odkrywamy najpełniej miłosierne oblicze Boga, spoglądając na krzyż Chrystusa. Uczymy się rezygnować z pragnienia odwetu. Uczymy się, że zło można pokonać tylko dobrem. 
W Bramie Miłosierdzia razem z Janem i Maryją staję i ja pod krzyżem Chrystusa z moim cierpieniem, samotnością, grzechem, zranieniami. Jestem uczniem, którego Jezus miłuje. Chcę złożyć głowę na Jego piersi.


Bazylika św. Jana na Lateranie 


To katedra Rzymu pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela. 
Później dodano jako jej patronów Jana Chrzciciela oraz Jana Ewangelistę. Świątynia nazywana jest Matką i Głową wszystkich kościołów miasta i świata, ponieważ była pierwszą świątynią chrześcijańską wybudowaną legalnie po latach rzymskich prześladowań. Wzniósł ją cesarz Konstantyn, a poświęcił papież św. Sylwester I w 324 roku. Do czasów niewoli awiniońskiej tutaj rezydowali papieże. Tu odbyło się pięć soborów. Na Lateranie Innocenty III przyjął św. Franciszka, który prosił papieża o zatwierdzenie reguły franciszkańskiej. Papież miał sen, w którym widział bazylikę laterańską podtrzymywaną przez Biedaczynę z Asyżu (stąd pomnik widoczny na zdjęciu). Bazylika wielokrotnie popadała w ruinę i była odbudowywana. Każdy następca św. Piotra obejmuje Lateran, zajmując miejsce na katedrze (miejsce nauczania). W tej bazylice znajdują się najstarsze Święte Drzwi, a obok niej stoi starożytne baptysterium, czyli kaplica chrztu świętego.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama