"Wiem, że wielu z was zaniepokoiły krążące w minionych dniach wiadomości o poufnych dokumentach Stolicy Apostolskiej, które zostały wykradzione i opublikowane" - powiedział Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Papież nazwał opublikowanie tych dokumentów przestępstwem. "To akt godny ubolewania, który nie pomaga. Ja sam poprosiłem o sporządzenie tego studium, a ja i moi współpracownicy już dobrze je poznaliśmy" - powiedział ojciec święty.
Franciszek zapewnił, że ten "smutny fakt" z pewnością nie oderwie go od pracy nad reformą przeprowadzaną wraz z współpracownikami, przy wsparciu wszystkich wiernych. "Tak, przy wsparciu całego Kościoła, ponieważ Kościół odnawia się przez codzienną modlitwę i świętość każdego ochrzczonego" - powiedział papież i dodał: "Zatem dziękuję wam i proszę, byście się nadal modlili za papieża i za Kościół, nie trwożąc się, ale idąc naprzód z ufnością i nadzieją".
2 listopada br. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało, że w związku z przywłaszczeniem i rozpowszechnianiem watykańskich wiadomości i dokumentów poufnych zostały aresztowane dwie osoby - ks. prałat Lucio Angel Vallejo Balda oraz dr Francesca Chaouqui.
Tajne materiały zostały przekazane dwóm włoskim publicystom, którzy na ich podstawie opublikowali 5 listopada książki ujawniające, ich zdaniem, nadużycia finansowe w Watykanie, luksus, w jakim żyją wyżsi dostojnicy kościelni i inne afery. Publikacja Gianluigi Nuzziego nosi tytuł "Via Crucis", a książka Emiliano Fittipaldiego ukazała się pod tytułem "Chciwość".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.