Skuteczna. Nie do odparcia

W naszych biedach, chorobach, zranieniach, trudnych sytuacjach Maryja rzuca nam na ratunek różaniec. I to nie jeden.

Reklama

Ciężko chora 21-letnia Fortunatyna Agrelli z Neapolu usłyszała od Matki Bożej: „Ktokolwiek pragnie otrzymać łaski, niech odprawi na moją cześć trzy nowenny, odmawiając 15 tajemnic Różańca, a potem niech odmówi znowu trzy nowenny dziękczynne”. Po odmówieniu modlitw kobieta ozdrowiała. Podobnie jak inna Włoszka, Clotilde Terbi, która sparaliżowana, w momencie agonii zawołała do Matki Bożej Pompejańskiej i została natychmiast uzdrowiona. Odchodząc, Madonna powiedziała uleczonej: „Odmawiaj codziennie 15 tajemnic Różańca, nie zaniedbuj tego nigdy!”. Oba przypadki opisał bł. Bartolo Longo, szerzyciel kultu Matki Bożej z Pompejów i szczególnej modlitwy do Niej – Nowenny Pompejańskiej, zwanej nowenną nie do odparcia.

Codziennie trzy różańce

– Ta modlitwa tylko z pozoru wydaje się trudna. Trzeba po prostu wygospodarować na nią ok. 1,5 godz. dziennie. Czasami dzielę ją sobie na części i odmawiam w ciągu dnia, wracając z pracy, wioząc dziecko na zajęcia dodatkowe czy gotując obiad – mówi Alicja Bobkowska z Apostolatu Nowenny Pompejańskiej, przy parafii Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny w Warszawie. Wikariusz parafii przy Żytniej 1, ks. Łukasz Urbanek, wskazuje na niezwykłą i wciąż rosnącą popularność nowenny w Polsce, większą nawet niż we Włoszech, gdzie się narodziła. – Sam zacząłem ją odmawiać i pomyślałem, że warto ją rozpowszechnić w parafii – mówi ks. Urbanek. – Kiedy powiedziałem o niej w kościele, tego samego dnia zgłosiło się do mnie 300 chętnych, potem doszło jeszcze 200 osób. Byłem zaskoczony, bo to dużo jak na 6,5-tysięczną parafię. Z tej grupy wyłoniła się wspólnota apostolatu, licząca ponad 100 osób, która oprócz stałego odmawiania nowenny zobowiązała się też do jej szerzenia wśród innych. Wspólnota spotyka się w wolskiej parafii w drugi poniedziałek każdego miesiąca, po Mszy św. o godz. 18. Na jej modlitewno-formacyjnych spotkaniach obecne są relikwie bł. Longo, które do parafii przybyły w czerwcu tego roku i jak do tej pory są jedynymi w stolicy.

Antydepresant w pakiecie

Założyciele apostolatu nowenny w Polsce, Agnieszka i Marek Wosiowie, 5 października przekazali abp. Tommasowi Caputo w sanktuarium w Pompejach księgę z 1500 świadectwami o łaskach otrzymanych dzięki tej modlitwie. Poprzednie 1500 złożyli w ubiegłym roku. Większość spisanych łask dotyczy znalezienia pracy. W dalszej kolejności obdarowani piszą o wymodlonych nawróceniach, wyjściu z nałogów, narodzinach upragnionych dzieci i odzyskanym zdrowiu. – Symptomatyczne, że ktoś, kto ma depresję, lęki, fobie, wychodzi z nich nawet wtedy, gdy odmawia różańce z inną intencją – mówi Agnieszka Woś. Alicja Bobkowska zauważa jeszcze jeden „skutek uboczny” tej modlitwy. – Przynosi niezwykły spokój, duchowy odpoczynek, porządkuje codzienność i życie – mówi członkini apostolatu. – Często sięgają po nią ludzie przygnieceni jakąś trudną życiową sytuacją, zdesperowani, nawet pozostający daleko od Kościoła. Ta modlitwa wielu zmienia, zbliża do Boga i prowadzi do nawrócenia.

Jak odmawiać?

Przez 54 dni codziennie odmawiamy trzy razy Różaniec, rozważając kolejno części: radosną, bolesną i chwalebną (dla chętnych czwarty Różaniec z tajemnicami światła). Przed rozpoczęciem każdej, wymieniamy intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego”.

Przez 27 dni odmawiamy część błagalną nowenny, każdy Różaniec kończąc modlitwą: „Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój Różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”. 

W pozostałe 27 dni odmawiamy część dziękczynną nowenny, kończąc każdy Różaniec słowami: „Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział, jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen”.

Niezależnie od modlitw końcowych, Różaniec kończymy trzykrotnym zawołaniem: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!”.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama