Na placu św. Piotra zgromadziły się tysiące włoskich rodzin.
Na placu św. Piotra zgromadziły się tysiące włoskich rodzin na czuwaniu modlitewnym w intencji Synodu Biskupów o Rodzinie, który rozpoczął się 4 października Mszą św. w Bazylice św. Piotra pod przewodnictwem Ojca Świętego. W czuwaniu zorganizowanym przez Episkopat Włoch uczestniczyli także Ojcowie Synodalni.
Modlitwa i śpiew były przeplatane fragmentami katechez Papieża o rodzinie wygłoszonych w ciągu ostatniego roku podczas środowych audiencji generalnych. Świadectwo o swoim życiu wiarą w małżeństwie i rodzinie dawali rodzice oraz ich dzieci. W spotkaniu uczestniczyli liczni członkowie Drogi Neokatechumenalnej, Odnowy w Duchu Święty, Akcji Katolickiej, Ruchu Focolari oraz Komunia i Wyzwolenie. Liderzy tych grup, w tym założyciel Neokatechumenatu Kiko Argüello, podzielili się z uczestnikami swoimi refleksjami o znaczeniu rodziny w życiu Kościoła.
Na koniec spotkania do zebranych rodzin dołączył Ojciec Święty. W swoim słowie nazwał rodzinę światłem, które świeci w ciemnościach współczesnego świata. Wzorem życia każdej rodziny jest Święta Rodzina z Nazaretu:
„Każda rodzina zawsze jest w istocie światłem, choćby i słabym w ciemnościach świata. Historia Jezusa rozpoczyna się w rodzinie, w której będzie wzrastać przez trzydzieści lat. Jego rodzina tak jak wiele innych, żyła w zagubionej wiosce na obrzeżach imperium. Aby dziś zrozumieć rodzinę, wkraczamy w tajemnicę Rodziny z Nazaretu. Jest to życie ukryte, powszednie i zwyczajne, takie jak życie większości naszych rodzin, z ich cierpieniami i prostymi radościami. Życie przeniknięte pogodną cierpliwością w przeciwnościach, poszanowaniem dla każdego, braterstwem i pokorą, która wyzwala i rozkwita w służbie. Rodzina jest miejscem ewangelicznej świętości, realizowanej w najbardziej zwyczajnych warunkach. Oddycha się w niej pamięcią pokoleń i zgłębia korzenie, które pozwalają iść daleko. Jest to miejsce rozeznania, gdzie wychowuje się do rozpoznawania Bożego planu odnośnie własnego życia i akceptowania go z ufnością. Jest to miejsce bezinteresowności, dyskretnej obecności, braterskiej i solidarnej, które uczy wychodzenia od siebie, aby przyjąć drugiego, aby przebaczać i otrzymać przebaczenie".
Franciszek wspomniał bł. Charles de Foucauld, który przeżył kilka lat w Nazarecie i tam poprzez kontemplację rodziny Jezusa, zrozumiał, że kochając innych uczymy się kochać Boga. Papież wezwał wszystkich do modlitwy za Synod, co było głównym celem całego spotkania:
„Módlmy się zatem, aby rozpoczynający się jutro Synod potrafił poprzez doświadczenie małżeństwa i rodziny ukazać każdemu pełnię człowieczeństwa. Aby uznał i docenił co jest w nich piękne, dobre i święte. Aby poświęcił uwagę słabościom, takim jak ubóstwo, wojny, choroby, śmierć bliskich, które wystawiają rodzinę na próbę. Aby zastanowił się nad sytuacją rodzin, w których wzajemne relacje są zniszczone lub chore, co prowadzi do kryzysów, urazów i klęsk. Módlmy się aby Synod przypominał tym rodzinom, podobnie jak wszystkim innym rodzinom, że Ewangelia jest nadal ‘dobrą nowiną’, od której trzeba zacząć”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.