9 listopada papież Franciszek przyjmie na audiencji w Watykanie prezydenta Andrzeja Dudę - ogłosił w sobotę ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Piotr Nowina-Konopka. Będzie to pierwsze spotkanie nowego prezydenta Polski z papieżem.
Dyplomata poinformował podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w ambasadzie przy Stolicy Apostolskiej, że przygotowania do audiencji, o którą zabiegała strona polska, trwały kilka tygodni. Wynikało to przede wszystkim z napiętego programu zajęć papieża.
"Jeśli chodzi o zorganizowanie wizyty polskiego prezydenta zrozumienie ze strony Watykanu było oczywiste" - dodał Piotr Nowina-Konopka. Podkreślił, że podczas rozmów ze stroną watykańską przekonał się, że "Watykan bardzo cieszy się na tę wizytę".
"Zwłaszcza w perspektywie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie spotkanie to pozwoli naszkicować szerszy plan tego, co nas czeka latem przyszłego roku " - oświadczył ambasador odnosząc się do przyjazdu papieża Franciszka do Polski z tej okazji.
W programie pobytu prezydenta w Watykanie znajdzie się również spotkanie z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem i wizyta przy grobie Jana Pawła II w bazylice świętego Piotra.
Ambasador Nowina-Konopka pytany przez PAP, czy termin audiencji uzgodniono, biorąc także pod uwagę wybory parlamentarne w Polsce, odparł, że zwyczajem Watykanu jest to, że nie organizuje się wizyt w trakcie kampanii wyborczej. Jak zauważył, papież Franciszek ze swym latynoamerykańskim doświadczeniem szczególnie skrupulatnie przestrzega tej reguły.
Piotr Nowina-Konopka dodał: "Nie wchodziła w rachubę data przed naszymi wyborami. Dwa tygodnie po wyborach to stawia też prezydenta w lepszej sytuacji, bo już będzie wiedział, jaka jest sytuacja polityczna w kraju i relacjonując ją papieżowi będzie już wiedział, jaki jest werdykt wyborców i jak się ukształtuje konstelacja polityczna w Polsce". "Myślę, że nikt nie dopuszczał możliwości wizyty przed samymi wyborami" - wyjaśnił.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.