Nie tylko komputer, konsola, komórka… Życie jest o wiele ciekawsze – przekonują ojcowie pasjoniści i na Białołęce tworzą dla młodych Misję Gabriela.
Kiedy Franciszek miał cztery lata, zmarła mu matka, a cały ciężar wychowania dużej gromadki przejął ojciec. Chociaż Franciszek wychowywał się w szkołach zakonnych, prowadził rozrywkowe życie. Aż do przesady dbał o swój wygląd, lubił tańce, spotkania towarzyskie, polowania, grę w karty, był znakomitym jeźdźcem i strzelcem. Zawsze nienagannie ubrany, o wysokiej kulturze i dobrych manierach, nie stronił od towarzystwa dziewcząt i nazywany był bawidamkiem. Był przystojny, inteligentny, elokwentny i z tych swoich walorów korzystał. A jednak w wieku 18 lat porzucił wszystko i wstąpił do pasjonistów, których reguła należała wtedy do najsurowszych. Radykalna zmiana w młodzieńcu dokonała się, kiedy podczas epidemii cholery zobaczył niesiony w procesji obraz Matki Bożej zwany „ikoną ze Spoleto”, a w sercu usłyszał głos Maryi nawołujący do zmiany życia i dochowania zobowiązań. Franciszek bowiem już wcześniej myślał o wstąpieniu w zakonne szeregi. Trzykrotnie obiecał oddać swe życie na służbę Bogu, prosząc o uzdrowienie z ciężkich chorób. Został wysłuchany, ale obietnic nie dotrzymał. Zrobił to dopiero na głos Maryi. Pokonał własną żywiołową naturę oraz opór ojca, który miał już dla niego kandydatkę na żonę.
Młodzieniec wstąpił do Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa. Tam – jak potem pisał w listach – odnalazł spokój i w ciągu zaledwie sześciu lat osiągnął świętość. Zmarł na gruźlicę w wieku 24 lat. – Mówił: „Codziennie miażdżę swą wolę, poddając się świętej woli Pana Jezusa Chrystusa”. W zakonie wyróżniał się nabożeństwem do męki Pańskiej, Eucharystii, Matki Bożej, a także posłuszeństwem wobec przełożonych i podejmowaniem uczynków pokutnych. Chciał nożem wyciąć na piersi imię Maryi. Zgody przełożonych nie dostał, więc wypisał je sobie atramentem. Dla młodych może być przykładem tego, że przyjemności, rozrywki, bogactwo, towarzyskie powodzenie czy władza szczęścia nie przyniosą. Że należy szukać go wyżej niż na ziemi – podkreśla o. Śliwiński.
Silna grupa pod wezwaniem
Na tę intensywną, świadomie przeżywaną drogę ku świętości św. Gabriela wskazywano podczas beatyfikacji w 1908 r. oraz kanonizacji w 1920 roku. Przy jego grobie w klasztorze pasjonistów pod Spoleto działy się cuda. Za jego wstawiennictwem m.in. z zapalenia opon mózgowych i gruźlicy rdzenia kręgowego została uzdrowiona włoska mistyczka i stygmatyczka św. Gemma Galgani. Teraz do sanktuarium, w którym przechowywane są integralne szczątki patrona młodych, zakonników i kleryków, przybywa młodzież z całych Włoch. Tradycją stały się marcowe pielgrzymki maturzystów, którzy właśnie u „uśmiechniętego świętego” szukają wsparcia w decyzjach o wyborze drogi życiowej. Co roku modli się u jego grobu ok. 2 mln pątników. Dwa lata temu, pokonując na rowerach ponad 2 tys. km, dojechali tam również pielgrzymi z białołęckiej parafii św. Mateusza.
Ojcowie pasjoniści z Białołęki mają nadzieję, że także w ich przyszłym sanktuarium wstawiennictwo św. Gabriela będzie wyraźnie odczuwalne. Już teraz wierni modlą się przed jego obrazem i relikwiami. Ale mogą też liczyć na duchowe wsparcie innych świętych patronów. Proboszcz o. Śliwiński zgromadził relikwie świętych, którzy doszli do doskonałości we wczesnej młodości: fatimskich dzieci bł. Hiacynty (10 l.) i bł. Franciszka (10 l.), św. Marii Goretti (12 l.), św. Dominika Savio (15 l.), bł. Karoliny Kózkówny (16 l.), św. Stanisława Kostki (18 l.), bł. Pio Campidellego (21 l.), św. Teresy od Dzieciątka Jezus (24 l.), bł. Piera Giorgia Frassatiego (24 l.), św. Gemmy Galgani (25 l.). – To jest mocna, duchowa ekipa i na wzorze ich świętości chcemy oprzeć nasze duszpasterstwo – podkreśla proboszcz. A tych, którzy chcą poznać św. Gabriela i jego dzieło, zaprasza 20 września na parafialny odpust: na Mszę św., modlitwy przy relikwiach, spotkanie przy domowym cieście i piknik.
Misję Gabriela i budowę sanktuarium można wesprzeć, wpłacając pieniądze na rachunek: 15 1090 1841 0000 0001 2276 1350 (z dopiskiem: Darowizna Misja Gabriela).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.