Druga edycja warsztatów liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi zakończyła się 23 sierpnia w Licheniu. Uczestniczyło w nich 200 osób z kraju i zagranicy – m.in. ks. Jan Kaczkowski.
Organizatorzy drugiej edycji warsztatów liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi mówią, że zdobyła ona niespotykany rozgłos ze względu na obecność dwóch gości specjalnych: biskupa Athanasiusa Schneidera z Kazachstanu i ks. Jana Kaczkowskiego.
Ksiądz Jan Kaczkowski, twórca puckiego hospicjum i autor książek „Szału nie ma, jest rak” oraz „Życie na pełnej petardzie”, został bardzo ciepło przyjęty przez uczestników warsztatów. Wraz z nim do Lichenia przyjechała ekipa czeskiej telewizji, która kręci o nim film. To właśnie po zeszłorocznej edycji warsztatów Ars Celebrandi ks. Kaczkowski odważył się na osobiste celebrowanie Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Jego trydenckie „prymicje” odbyły się w czerwcu br.
„Poszukiwanie głębi Mszy św., jej prawdziwości, cały czas we mnie było – mówił ks. Kaczkowski na konferencji dla uczestników Ars Celebrandi. – Przez długie lata przygotowywałem się do jej odprawiania, ale byłem bardziej teoretykiem niż praktykiem. Bardzo dużo czytałem o historii rytu, uczyłem się, ale bałem się Mszę św. w formie nadzwyczajnej sprawować, ponieważ Msza św. to nie jest zabawa, a ja jestem kiepski z łaciny i mam astygmatyzm. W dodatku teraz mam glejaka i jestem lekko sparaliżowany. Bałem się, że nie będę w stanie tych precyzyjnych gestów wykonać, a wiedziałem, że jest to niezwykle ważne. Ale kiedy w zeszłym roku zobaczyłem na Ars Celebrandi księdza jeżdżącego na wózku, to pomyślałem, że skoro on może, to i ja. I odważyłem się” – opowiadał ks. Kaczkowski, który przez cały pobyt w Licheniu celebrował Msze św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Gościem tegorocznej edycji Ars Celebrandi był także bp Athanasius Schneider z Kazachstanu. Celebrował Mszę św. pontyfikalną w licheńskiej bazylice i przewodniczył nieszporom pontyfikalnym. „Jestem pod naprawdę głębokim wrażeniem spotkania Ars Celebrandi, a szczególnie tego, że spotkałem tak wielu młodych ludzi i młodych księży pragnących okazywania prawdziwej miłości do świętej liturgii oraz większej czci dla Jezusa w świętej liturgii. Doświadczyłem tutaj drobnego przykładu wiosny Kościoła” – powiedział na zakończenie swojej wizyty w Licheniu.
Przez cały tydzień w ramach Ars Celebrandi odbywały się warsztaty celebrowania Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego oraz służenia do niej, warsztaty muzyczne w grupach chorału gregoriańskiego, polifonii i organów, a nawet nauka wytwarzania koronek i konserwacji szat liturgicznych. Uczestnikom zapewniono pełny udział w życiu liturgicznym. Codziennie celebrowane były liczne Msze święte: uroczyste, śpiewane i czytane – nie tylko w rycie trydenckim, lecz również dominikańskim – a także śpiewane jutrznie, nieszpory i komplety.
Dodatkowo w piątek, na zaproszenie ojców marianów posługujących w licheńskim sanktuarium Matki Bożej, uczestnicy Ars Celebrandi wzięli udział w Apelu Maryjnym i w procesji ze świecami na placu przed bazyliką, w ten sposób włączając się widocznie we wspólnotę całego lokalnego Kościoła.
W tegorocznych warsztatach Ars Celebrandi uczestniczyło 200 osób (w tym ponad 40 kapłanów) z kraju i zagranicy, przede wszystkim młodzież. Od czasu wydania przez papieża Benedykta XVI motu proprio „Summorum Pontificum”, ułatwiającego dostęp do starszej formy rytu rzymskiego, liczba wiernych zainteresowanych tą formą Mszy św. na całym świecie szybko rośnie. Znakomita większość z nich to ludzie młodzi.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).