Do spotkania z przedstawicielami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii FARC może dojść w czasie wizyty papieża w Hawanie - uważa przewodniczący episkopatu Kolumbii.
Abp Luis Augusto Castro Quiroga rozmawiał w stolicy Kuby z delegacją lewackiej partyzantki FARC prowadzącą tam rokowania i zapewnia, że są one bardzo poważne i posuwają się do przodu, a wyrażany co do nich pesymizm jest niesłuszny. Wiąże się on z tym, że negocjacje ciągną się już od prawie trzech lat bez widocznych rezultatów.
Planowane od pewnego czasu spotkanie delegacji kolumbijskiego episkopatu z negocjatorami FARC w Hawanie trwało około dwóch godzin. Po jego zakończeniu abp Castro Quiroga powiedział, że Ojciec Święty jest informowany o przebiegu rokowań i dobrze byłoby, gdyby posłuchał bezpośrednio opinii ich uczestników. Pragnie on przyczynić się do osiągnięcia pokoju w Kolumbii, nękanej od pół wieku zbrojnym konfliktem. Na spotkaniu biskupów z partyzantami mówiono o możliwości udziału w negocjacjach papieskiego delegata. Dałoby to Franciszkowi możliwość wniesienia w nie konkretnego wkładu.
Negocjatorzy FARC potwierdzili pragnienie spotkania się z Papieżem podczas jego wrześniowej podróży na Kubę, zaznaczając, że zależy to od Watykanu i od władz kubańskich. Natomiast gdy chodzi o papieskiego przedstawiciela na hawańskie rokowania, musiałyby się o to zwrócić wspólnie obie delegacje, rządowa i partyzantów. FARC liczy na poparcie procesu pokojowego przez świat katolicki. Zdaniem lewackiego przywódcy Luciano Marín Arango, znanego też jako Iván Márquez, doświadczenie Kościoła mogłoby pomóc w osiągnięciu porozumienia z rządem Kolumbii. Poinformował on, że wczorajsza rozmowa z biskupami dotyczyła wszystkich dyskutowanych podczas negocjacji tematów, w tym także obustronnego i definitywnego zawieszenia broni. Jak dotychczas bowiem, mimo trwających rokowań nie udało się go osiągnąć.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.