Trwają Franciszkańskie Spotkania Młodych. W czwartek poruszany był temat powołania. Każde powołanie jest inne, a ilustracją tego byli zaproszeni goście.l
Mszę poprowadzili Neoprezbiterzy franciszkańscy, których w tym roku jest pięciu. O. Rafał Antoszczuk powiedział w homilii, że Bóg spełnia marzenia. Jego marzeniem od dziecka było właśnie kapłaństwo.
Po południu odbyło się przygotowane przez nich nabożeństwo. Było oparte na tajemnicach różańca. Każda cząstka to jeden z powołanych braci i jego historia kapłaństwa. Na zakończenie uczestnicy modlili się o znalezienie swojego celu.
Gośćmi "Spotkania" byli ks. Jan Kaczkowski oraz Adam Woronowicz. Ksiądz Jan mówił m.in. o motywie napisania książki „Życie na pełnej petardzie. Czyli wiara, polędwica i miłość”, którym jest pokazanie, że nigdy nie można się poddawać. Zapytany, jak żyć na pełnej petardzie, odpowiedział:
"To znaczy nie użalać się nad sobą. Nawet gdyby przyszły niesprzyjające okoliczności, to nigdy ani choroba, ani starszy wiek, ani nawet bycie w agonii nie zwalnia nas z żadnych obowiązków moralnych, ani z powinności etycznych".
Aktor Adam Woronowicz mówił o różnych powołaniach, także o powołaniu do małżeństwa."Walczę o swoje małżeństwo każdego dnia, przez szesnaście lat. Każdego dnia wychodzę do walki. Panie pozwól mi być jej wiernym do końca moich dni. To jest ważniejsze niż największe role, które będę grał. Małżeństwo to jest wielka rzecz, święta rzecz".
W czwartkowy wieczór na scenie pojawił się zespół Fortet. Dzięki nim Kalwaria Pacławska zabrzmiała latynoamerykańskimi rytmami. Plac zapełnił się po brzegi bawiącymi się uczestnikami. W kolejnym już „kinie pod chmurką” była okazja do obejrzenia filmu „Karolina” opowiadającego historię dziewczyny, która umarła w imię ideałów i dobra.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.