Szata bezpieczeństwa

O dziedzictwie Karmelu, duchowości szkaplerza i nawróconym buddyście z o. Tadeuszem Popielą, przeorem gdańskiego klasztoru karmelitów rozmawia ks. Rafał Starkowicz.

Reklama

Ks. Rafał Starkowicz: Jakie są ślady duchowości karmelitańskiej w Gdańsku?

O. Tadeusz Popiela: Obecność karmelitów sięga tutaj XIV wieku. Pierwszy klasztor powstał na tzw. młodym mieście, w okolicach obecnej ul. Jana z Kolna, już w 1391 roku. Była to fundacja prowincji niemieckiej. Później, ze względów bezpieczeństwa, krzyżackie władze nakazały jego rozebranie. W 1439 r. rozpoczęła się budowa konwentu, znanego nam dzisiaj jako kościół św. Józefa. Wówczas to był kościół szpitalny pod typowo karmelitańskim wezwaniem św. św. Eliasza i Elizeusza.

Dzisiaj ta świątynia należy do ojców oblatów...

Kiedy 1947 roku karmelici wrócili do Gdańska, opiekę nad kościołem św. Józefa sprawowali już  oo. oblaci. Po tej stronie Motławy pozostały dwa wolne kościoły – św. Jana oraz św. Katarzyny. Oba były wtedy bardzo zniszczone. Anegdota zakonna mówi, że ojcowie przejęli kościół św. Katarzyny, bo był bliżej dworca, a nie chciało im się daleko chodzić... (śmiech) Zresztą oblaci to zgromadzenie maryjne. Odkrywając wielkie bogactwo MB Szkaplerznej, wciąż dbają o kontynuację spuścizny, którą pozostawili po sobie nasi ojcowie.

Mówi Ojciec o działającej przy kościele św. Józefa kaplicy MB Szkaplerznej?

Tak, to świadczy o duchowej mocy szkaplerza. Co jest ową siłą szkaplerza? To jedno z sakramentaliów Kościoła. Człowiek często spogląda tylko na życie doczesne. Szkaplerz natomiast uświadamia perspektywę wieczności, jaka realizuje się w życiu chrześcijanina. Daje też szczególną opiekę Matki Bożej. Ale przede wszystkim to szata bezpieczeństwa w wieczności. Jak zapewnia Maryja, która objawiła się św. Szymonowi Stockowi, szkaplerz daje człowiekowi wejście do nieba w pierwszą sobotę po jego śmierci...

Czy w takim zapewnieniu nie ma czegoś magicznego?

Nigdy nie spotkałem się z zarzutami o magiczność szkaplerza. Każdą rzecz możemy sprowadzić do zabobonu czy talizmanu. Tu jednak nie ma nic z magii. On – po pierwsze – budzi świadomość przynależności do Boga. Poza tym ten, kto przyjmuje szkaplerz, wchodzi do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej. A zakon, dopóki będzie istniał, bierze go w opiekę duchową. Karmel modli się za wszystkich, którzy odziani są szkaplerzem. Z punku widzenia religijnego daje to radość, że jest ktoś, kto się za mnie modli. Czy to za mojego życia, czy po śmierci.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11