O dziedzictwie Karmelu, duchowości szkaplerza i nawróconym buddyście z o. Tadeuszem Popielą, przeorem gdańskiego klasztoru karmelitów rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Czy jest to potrzebne człowiekowi żyjącemu we współczesnym świecie?
Człowiek dzisiaj czuje się trochę jak na bezdrożach. Bezwzględnie potrzebuje konkretnego znaku, który przynosi poczucie pewności i nadzieję. Szkaplerz prowadzi do relacji z Panem Bogiem i osadzenia w Kościele. Towarzyszy mu także konkretna formacja. A Pan Bóg spełnia swoje obietnice.
Jak wygląda formacja tych, którzy przyjęli szkaplerz?
Każdego 16. dnia miesiąca w ko- ściele św. Katarzyny odbywają się dla nich spotkania. Nie ograniczają się jedynie do Mszy św. O. Adam realizuje cały cykl formacyjny. Przygotowuje ludzi do przyjęcia szkaplerza, mówi o zobowiązaniach, jakie szkaplerz ze sobą niesie. Spotkania Rodziny Karmelitańskiej trwają kilka godzin. Przyjeżdża na nie grupa 300–400 osób z całej archidiecezji. O. Adam sprowadza też relikwie świętych Karmelu. Na tych spotkaniach pojawia się także wielu ludzi. 24 czerwca mieliśmy w kościele św. Jana relikwie św. Małej Arabki. Byliśmy zaskoczeni, jaką masę ludzi ściągnęła do kościoła.
Jacy ludzie przychodzą na te spotkania?
Patrzę czasami po tych, którzy są w kościele, i myślę sobie: „Boże, ile jest wśród was ludzi poranionych”. Są także ci, którzy odkryli duchowość Karmelu, bo to im daje siłę. Co ciekawe, to nie jest wspólnota ludzi starych. Jest wśród nich wielu młodych, są goście z zagranicy. Często stojący wysoko intelektualnie. Ostatnio na spotkanie przyszedł nawrócony buddysta, który postanowił dać świadectwo wiary. Opowiadał, że przed kilkoma miesiącami podczas spotkania dokonało się jego nawrócenie. Chciał podać jakąś karteczkę z intencją do modlitwy. I wówczas usłyszał, że o. Adam zapowiada właśnie dokładnie tę intencję. Zdruzgotało go to zupełnie. Jak twierdził, przyjmując później szkaplerz, doświadczył obecności i bliskości Boga większej niż przez 25 lat trwania w buddyzmie.
Czy spotkania raz w miesiącu są dla nich wystarczające?
Pracujemy nad tym, żeby stworzyć pewne struktury. Te spotkania mogą być częstsze. Nie zamierzamy ludziom niczego narzucać, ale takie prośby wychodzą od nich samych. Oczekują jeszcze bliższego kontaktu z duchowością Karmelu. Chodzi o pełne zjednoczenie z Bogiem, które dokonuje się przez pośrednictwo Maryi. Naszym głównym obowiązkiem jest szerzenie kultu MB Szkaplerznej. Trudno mówić o Karmelu bez Maryi...
Niedługo przeżywać będziemy odpust MB Szkaplerznej...
To w wymiarze duchowym jest dla nas główny odpust. Tak, jak na odpust św. Katarzyny, trzeba się natrudzić, żeby zapełnić kościół, tak na odpust Szkaplerznej spontanicznie przybywa społeczność wiernych. Aby zapewnić im możliwość skorzystania z sakramentu pokuty, 3–4 ojców musi spowiadać na długo przed odpustem. To dzień, który ściąga ludność całego regionu. Wówczas kościół jest pełny po brzegi. Bardzo ważne jest także to, że ludzie chcą przeżywać spotkania z Bogiem i czynią to z czystym sercem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Rzymie zakończył się Międzynarodowy Kongres na temat teologii.