Krew męczenników ożywi nową epokę zaangażowania ekumenicznego - przekonuje Franciszek.
Nie osiągnęliśmy jeszcze jedności w prawdzie, o którą modlił się Pan Jezus w Wieczerniku. „Jesteśmy jednak przekonani, że Duch Święty nadal prowadzi nas w tym kierunku, pomimo nowych trudności i wyzwań” – powiedział Papież, spotykając się z Międzynarodową Komisją Anglikańsko-Rzymskokatolicką, która odbywa swoją kolejną sesję. Poświęcona jest ona relacji między Kościołem powszechnym a lokalnym ze szczególnym odniesieniem do decyzji w kwestiach moralnych i etycznych. Ojciec Święty przypomniał historyczne spotkanie w 1966 r. między Pawłem VI i arcybiskupem Canterbury Michaelem Ramseyem. Zapoczątkowało ono prace pierwszej komisji dialogu katolicko-anglikańskiego. Franciszek podkreślił, że relacje ekumeniczne nie są drugorzędne dla życia Kościołów:
„Sprawa jedności nie jest przedsięwzięciem pozostawionym do wolnego wyboru, a dzielących nas różnic nie można przyjąć jako nieuniknionych. Niektórzy chcieliby, by po pięćdziesięciu latach były większe rezultaty, gdy chodzi o jedność. Mimo trudności nie możemy ulec zniechęceniu. Mamy natomiast jeszcze bardziej ufać mocy Ducha Świętego, który może nas uzdrowić i pojednać, czyniąc to, co po ludzku wydaje się niemożliwe”.
Papież przypomniał, że istnieje silna więź, która łączy nas już teraz, niezależnie od wszelkich podziałów:
„Jest nią świadectwo chrześcijan, należących do różnych Kościołów i tradycji, którzy padają ofiarą prześladowań i przemocy jedynie z powodu wyznawanej wiary. I nie tylko teraz jest ich wielu. Myślę też o męczennikach ugandyjskich, z których połowa to katolicy, a druga połowa anglikanie. Krew tych męczenników ożywi nową epokę zaangażowania ekumenicznego, nową gorącą wolę wypełnienia testamentu Pana Jezusa: aby wszyscy byli jedno (por. J 17, 21). Świadectwo tych naszych braci i sióstr wzywa nas, byśmy żyli jeszcze zgodniej z Ewangelią i starali się z determinacją realizować to, czego Pan chce dla swojego Kościoła. Dziś świat pilnie potrzebuje wspólnego, radosnego świadectwa chrześcijan poczynając od obrony życia i godności ludzkiej aż po promowanie pokoju i sprawiedliwości” – stwierdził Ojciec Święty.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.