Oto nasz Bóg i Król

Garść uwag do czytań na Wielki Piątek z cyklu „Biblijne konteksty”.

Reklama

Przytoczmy je wraz z pominiętym fragmentem. Trochę może zaciemnia to rozumienie czytania, ale dla zaspokojenia ciekawości, co takiego opuszczono... Tekst czytania pogrubioną czcionką.

Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili.

Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości. I ze względu na nią powinien jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron. Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale [uczynił to] Ten, który powiedział do Niego:

„Ty jesteś moim Synem,
Jam Cię dziś zrodził”,

jak i w innym [miejscu]:

„Tyś jest kapłanem na wieki
na wzór Melchizedeka”.

Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają, nazwany przez Boga kapłanem na wzór Melchizedeka.

Co zwraca uwagę?

  • Wspomniana wcześniej zachęta, by zbliżyć się do Jezusa. On wie jak to być człowiekiem, On rozumie, bo sam tego doświadczył. Tylko bycia grzesznikiem nie odczuł na własnej skórze. Ale wie nawet jak trudno być posłusznym Bogu, bo sam to wycierpiał...
     
  • Trochę dziwne to zdanie o wysłuchanych przez Boga Ojca błaganiach Jezusa.... Jezus w Ogrójcu modlił się o oddalenie cierpienia – jeśli to możliwe –  i jednocześnie wyrażał tam zgodę na decyzję Ojca. Która prośba została wysłuchana? To źle zadane pytanie. Bo wysłuchana została inna prośba Jezusa: o zbawienie człowieka. Wysłuchana, dzięki uległości, posłuszeństwie Jezusa. Raz jeszcze wraca tu owa fundamentalna prawda, wyrażona już zresztą bardzo wyraźnie w Niedzielę Palmową, w drugim czytaniu z listu do Filipian. Jezus zbawił nas nie tyle przez cierpienie, ale przez posłuszeństwo. Trudne posłuszeństwo, posłuszeństwo wymagające przyjęcia cierpienia i okrutnej śmierci.
     
  • Jezus jest Zbawicielem. Wszystkich, którzy Go słuchają. Podkreślmy: którzy Go słuchają. Słuchać znaczy wierzyć, ufać oczywiście, a nie przyjąć jednym uchem, a drugim z siebie wyrzucić...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama