Refleksji nad realizacją postanowień tzw. deklaracji pekińskiej w świetle kwestii ubóstwa i równości kobiet w planach rozwojowych po 2015 r. dotyczyło posiedzenie komisji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku ds. statusu kobiet.
Biorący udział w obradach abp Bernardito Auza przyznał w swoim wystąpieniu, że przez ostatnie 10 lat nastąpił znaczny postęp w wielu kwestiach dotyczących kobiet, zwłaszcza w zakresie edukacji, ich udziału w życiu politycznym i gospodarczym czy zmniejszenia poziomu ubóstwa. Jednak mimo tych pozytywnych wysiłków nadal zbyt wiele kobiet pada ofiarą dyskryminacji i przemocy.
Stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ przypomniał, że likwidacja biedy, a zwłaszcza skrajnego ubóstwo, jest dla Watykanu szczególnie ważna. Kościół katolicki ma ogromne doświadczenie w pracy wśród ubogich, realizując tysiące programów i prowadząc liczne instytucje na całym świecie. „Kobiety doświadczają szczególne mocno skutków trudności gospodarczych powiązanych z nieuczciwą polityką zatrudnienia, nierówną płacą za tę samą pracę, odmowami otrzymania kredytów czy wynajęcia nieruchomości. Są też pierwszymi ofiarami w sytuacjach konfliktów i migracji. Mimo iż kobiety stanowią większość pośród ludzi biednych i doświadczają ubóstwa w szczególny sposób, stoją one jednak w pierwszej linii odważnej walki o wyeliminowanie skrajnego ubóstwa” – podkreślił watykański dyplomata.
Abp Auza wskazał także, że wyniki prowadzonych badań potwierdzają, iż kruche struktury rodzinne i spadek liczby małżeństw wśród ludzi biednych są bardzo ściśle związane z ubóstwem kobiet. Podkreślił, że matki samotnie wychowujące dzieci są często pozostawione same sobie. Wiele matek nie stać na posyłanie dzieci do szkoły. „A choć rządy i społeczeństwa same nie tworzą rodzin, to jednak odgrywają kluczową rolę we wspierania rodziny i rodzicielstwa” – powiedział stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.