To olbrzymie pole do współpracy. Pod warunkiem oczywiście, że obie strony potrafią przejść ponad tym, co je różni.
Chrześcijańskie wartości nie są tylko dla nas, trzeba się nimi dzielić! I to dzielić się z innymi, z tymi, którzy nie myślą tak jak my, ale chcą tego samego co my – mówił w sobotę papież do włoskich spółdzielców. Słowa te padły w kontekście współpracy spółdzielni katolickich i niekatolickich. Wydaje się oczywiste, ale jednak to ważne przypomnienie. Wynika z niego kilka kwestii.
Po pierwsze, wiara chrześcijańska i „wartości chrześcijańskie” to nie jest to samo. Nie można tych pojęć mieszać. Wiara to moja relacja z Jezusem Chrystusem. Owszem, z tej relacji wynika sposób życia, także w przestrzeni społecznej i ekonomicznej. A przynajmniej powinien wynikać. Ale to nie jest to samo.
Można wierzyć w tego samego Boga i mieć inne poglądy społeczne i ekonomiczne. Owszem, konieczne jest spełnienie postulatów podstawowej sprawiedliwości, ale sposób ich realizacji może być różny. Z drugiej strony: można nie wierzyć w Boga i być na bakier z Kościołem, ale podzielać opinię na tematy społeczne.
To olbrzymie pole do współpracy. Pod warunkiem oczywiście, że obie strony potrafią przejść ponad tym, co je różni. To znaczy: nie reagować agresją na drugiego i jego skrajnie różne poglądy i wybory. To znaczy też: nie oceniać tych innych jako niżej stojących od siebie. Nie traktować z góry, nie pogardzać, nie próbować nawracać.
Owszem, takie spotkanie jest okazją do świadectwa. Ale świadectwa dawanego przede wszystkim życiem. Nie chodzi o to, by ukrywać swoją wiarę i swoją tożsamość, ale o to, by szanować tożsamość i wybory innych.
Tylko wtedy będzie możliwa współpraca. Wspólna realizacja dobra. Wspólne zmienianie świata.
Pytanie tylko, czy chodzi nam o to, by świat był miejscem jak najbardziej sensownie urządzonym, czy o to, by promować siebie samych?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.