Tak nazwał papież nasilanie się walk w konflikcie rosyjsko-ukraińskim w Donbasie.
Podczas audiencji ogólnej Franciszek wystąpił z bardzo osobistym apelem o ustanie walk: „Po raz kolejny moja myśl biegnie ku umiłowanemu narodowi ukraińskiemu. Niestety sytuacja ulega pogorszeniu i antagonizm się nasila. Módlmy się przede wszystkim za ofiary, wśród których jest bardzo wielu cywilów, i za ich rodziny. Prośmy Pana, aby jak najszybciej zgasił tę straszną bratobójczą przemoc. Ponawiam usilny apel o podjęcie wszelkich możliwych wysiłków, także na szczeblu międzynarodowym, na rzecz wznowienia dialogu, jedynej drogi mogącej przywrócić pokój i zgodę na tej umęczonej ziemi. Bracia i siostry, gdy słyszę słowa «zwycięstwo» albo «klęska», odczuwam wielki ból, ogromny smutek w sercu. To nie są odpowiednie słowa. Jedynym właściwym słowem jest «pokój». To jest jedyne odpowiednie słowo. Myślę o was, bracia i siostry Ukraińcy... Pomyślcie, że to jest wojna między chrześcijanami! Wy wszyscy macie ten sam chrzest! Prowadzicie walkę między chrześcijanami. Pomyślcie o tym zgorszeniu. A my wszyscy módlmy się, bo modlitwa jest naszym protestem przed Bogiem w czasie wojny”.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.