„Chrześcijaństwo rozszerza się dzięki radości uczniów, którzy wiedzą, że są kochani i zbawieni”. Taki wpis znajdujemy dzisiaj na papieskim Twitterze.
Ową radość można czerpać także z codziennych wydarzeń. Przekonuje o tym Franciszek również w inny sposób. Jak poinformowało włoskie ministerstwo zdrowia, szefowa tego resortu Beatrice Lorenzin otrzymała telefon od Ojca Świętego z gratulacjami w związku z wyzdrowieniem z gorączki krwotocznej Fabrizio Pulvirentiego. Włoski medyk w listopadzie zaraził się wirusem ebola w Sierra Leone, walcząc tam z epidemią. Przewieziony na leczenie do Włoch, wczoraj został uznany za zdrowego. Lekarz zamierza powrócić do Afryki.
Dla Franciszka wydarzenie to było okazją do zapewnienia, że jest bliski ludziom zagrożonym przez gorączkę krwotoczną, i do wyrażenia uznania tym, którzy spieszą im z pomocą. „Chorzy na ebolę, lekarze i pracownicy medyczni ze swym codziennym heroizmem są stale obecni w jego modlitwach – poinformowało włoskie ministerstwo zdrowia. – Jest to wielkie przesłanie optymizmu i nadziei dla społeczności dotkniętych wirusem i dla wszystkich Włochów, którzy mogą się cieszyć z poziomu usług medycznych”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).